Kochani...

Od dziecka pomagam kotom. Od wielu lat je kastruję, leczę i znajduję im dobre domy. Sama też mam swoje koty.

Z całego serca proszę Was dobrych ludzi o pomoc w opłaceniu operacji cudownej kotki jaką przygarnęłam z lokalnego kociego azylu a która wcześniej wiele lat żyła na działkach. Kotka ma uraz tylnych łapek niewiadomego pochodzenia oraz śrut w okolicy kręgosłupa.

Na wizycie u weterynarza okazało się że kotka potrzebuje usunięcia kamienia nazębnego oraz ewentualnej ekstrakcji kilku zębów ( konieczność ekstrakcji miała być określona po zrobieniu zdjęcia RTG ).

Niestety podczas ekstrakcji zębów doszło do pęknięcia żuchwy.

Pojechałam z kotką na konsultację do chirurga, który powiedział, że pęknięcie należy do tych bardziej skomplikowanych i jest konieczna operacja, która będzie kosztować najmniej 2 tys złotych wliczając konieczne badania plus wizyta przed zabiegowa 590 zł . To mnie mocno przerosło bo już sama ekstrakcja zębów to był koszt 1200 zł.

Jestem załamana tymi kosztami ponieważ nie mam już nawet z czego żyć.

Wszystkie dokumenty i rachunki zamieszczam na tej zbiórce.

Dziękuję za każde wsparcie i pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli.

Edit: muszę zwiększyć sumę zbiórki ponieważ były komplikacje pooperacyjne. Języczek Holi zaczął wystawać na prawą stronę i nie mogła się nawet napić ani normalnie jeść. Musiałam więc znowu ponad 120 km jechać do chirurga w tej sprawie. Okazało się że szwy były zbyt mocno zaciśnięte i dlatego tkanka pod nimi spuchła co wypychało język na jedną stronę. Chirurg to naprawił i jeszcze okazało się że szwy po ekstrakcji zębów puściły więc musiał założyć je na nowo. Koszty się zwiększyły z tego powodu. Oczywiście dołączam paragon i kartę informacyjną od chirurga.

Kochani bardzo mi pomagacie. Niech Wam się szczęści w życiu. Dziękuję