KILKA SŁOW OD MOJEJ SILNEJ NARZECZONEJ:

10.03.2022 wstałam i upadłam na łóżko...czułam niemoc ,strach i bezwład w lewej nodze i ręce , twarz miałam sparaliżowana po prawej stronie-narzeczony zadzwonił po pogotowie. W szpitalu zrobili mi TK , podłączyli kroplówkę,założyli cewnik. Lekarz zaczął przeprowadzać wywiad,powiedziałam że półtora tygodnia temu zaraziłam się ospą wietrzną od córki (wtedy nie wiedziałam że to ma jakieś znaczenie)Po badaniach,wywiadzie okazało się że mam Niedowład kończyn lewych oraz porażenie obwodowe nerwu twarzowego po stronie prawej,zapalenie opon mózgowych,chorobę z Lyme , czyli bolerioze oraz wirusowe zapalenie mózgu. Ta informacja była jak cios w brzuch , całe życie przeleciało mi przed oczami . STRACH BYL NAJGORSZY. Miesiąc czasu spędziłam w szpitalu , codziennie sterydy , kroplówki , antybiotyki,tabletki, 3 razy robiona punkcję lędźwiową, podawane immunoglobuliny. W czasie pobytu w szpitalu obserwowano po początkowej poprawie ponowne porażenie nerwu VII. Potrzebuje długotrwałej rehabilitacji. Na chwilę obecną nie jestem w stanie sama wstać z łóżka. Mam dopiero 29 lat, 8 letnią córeczkę i wspaniałego narzeczonego którzy wspierają mnie i pomagają jak tylko mogą. Niestety środki finansowe jakimi dysponujemy nie wystarczą na pokrycie kosztów leczenia , środków higienicznych, środków pielegnacyjnych , konsultacje u specjalistow, sprzęt do pomocy w ułatwieniu codziennego życia.Proszę o pomoc w imieniu swoim ale i rodziny oraz przyjaciół, którzy namówili mnie do skorzystania z Waszej pomocy i Waszego serca.