id: ahwzvg

Spełnienie Marzenia Urodzinowego o dokończeniu remontu mieszkania - pomóż mi spełnić to Marzenie

Spełnienie Marzenia Urodzinowego o dokończeniu remontu mieszkania - pomóż mi spełnić to Marzenie

Our users created 1 234 325 fundraisers and raised 1 373 067 332 zł

What will you fundraise for today?

Description

EDIT- AKTUALIZACJA: Tę Zrzutkę założyłam 20.05.2021r, a stan na dzień 29.02.2024r r - to 0 zł, choć pisze, że zebrano 17880 zł. Po prostu korzystając z kwoty zebranej na Zrzutce, mogliśmy skuteczniej walczyć z naszym zadłużeniem i nie dopuszczaliśmy do kolejnych długów, gdy pojawiały się nadprogramowe wydatki jak np ubezpieczenie i naprawa samochodu albo gdy nie starczało nam na życie i konieczne rachunki w miesiącach wakacyjnych, gdy nie mam zleceń i żyjemy z wypłaty męża.

Część długów jeszcze mamy i znów były wakacje - a to dla nas ciężki czas.

Większość moich zleceń było do końca czerwca 2023r. I dopiero od września 2023r. ruszyły kolejne zlecenia, za które otrzymałam wynagrodzenie w połowie października.

We wrześniu to nawet na życie i podstawowe potrzeby nam brakowało.

Niestety na Zrzutce już nie było środków, więc trzeba było pożyczyć. W październiku już była wypłata, ale trzeba było dług oddać, więc znów potem trochę brakowało i tak co miesiąc- oddawanie choć części długu i na kilka dni przed wypłatą pożyczanie, bo znów brakuje na życie....

I jeszcze 14.12.2023r. samochód kolejny raz był w naprawie i koszt naprawy to 2 tys zł...Naprawdę nie ma z czego odłożyć na remont albo na spłatę zadłużenia, a zbiórka już stoi od kilku miesięcy i jest tam już 0 zł....tylko ją przedłużam od czasu do czasu..

Tym razem przedłużyłam Zrzutkę do 29.02.2024r.- to data po kolejnej rocznicy naszego ślubu....i Międzynarodowy Dzień Chorób Rzadkich- m.in. takich jak moja choroba, z którą żyję całe życie.... I w dniu 29.02.2024r. przedłużam ją jeszcze do 17 marca 2024r. Po tej dacie to już mam nadzieję, że znajdę w sobie odwagę, by tę Zrzutkę zamknąć...

Na REMONT MIESZKANIA dalej nie mamy funduszy, lecz dzięki naszej determinacji, żeby spłacać zadłużenie każdego miesiąca choć w takim zakresie, na ile możemy i dzięki Waszemu wsparciu poprzez tę Zrzutkę - powoli wychodzimy z długów. Jak zakładałam Zrzutkę w maju 2021r, to nasze zadłużenie wynosiło ponad 57 tys. A teraz ok 37 tys.

Bardzo dziękuję w imieniu swoim i mojego męża Czesława za każdą wpłatę, za każdą pomoc, każde udostępnienie ❤

I prosimy o dalsze wsparcie ❤ Od dnia założenia Zrzutki, do teraz - w dalszym ciągu żyjemy w remontowej rozsypce..., Nie mamy pieniędzy na REMONT MIESZKANIA. I to najbardziej nas boli, bo ten remont ciągnie się od kilkunastu lat...

A poniżej MOJA - NASZA HISTORIA, dlaczego ta zbiórka...

Jestem Irena instruktorka Zumba Fitness z Bielska-Białej i organizatorka wielu akcji charytatywnych w tym mieście.

23 czerwca mam Urodziny i MAM MARZENIE - DOKOŃCZYĆ REMONT MIESZKANIA, który ciągnie się już kilkanaście lat. i spłacić długi, które mamy. Lecz najważniejszy i najbardziej pilny jest REMONT MIESZKANIA.

Założyłam tę zbiórkę 20.05.2021r, bo nie widziałam innego wyjścia...Nie umiem już tak żyć, to dla mnie i dla mojego męża ogromne obciążenie psychiczne i wstyd, że taką mamy sytuację od lat.....Mamy małe mieszkanie w bloku 37 m kw, a remont ciągnie się kilkanaście lat... Doświadczamy w związku z tym depresji, niemocy, stanów lękowych.

Od lat nikogo nie zapraszamy do naszego mieszkania - bo wstyd..

Jest to dla mnie bardzo trudne, ciężko mi prosić o pomoc.

Od urodzenia walczę z rzadką genetyczną chorobą kości i stawów, powodującą ból, deformacje kostne i stawowe oraz stopniowe ograniczenie sprawności...lecz nie poddaję się. Całe życie pokonuję wiele barier, przekraczam swoje możliwości choćby prowadząc od kilku lat zajęcia Zumba Fitness. Paradoksalnie to właśnie taka praca - choć oczywiście tylko 1-2 godz w ciągu dnia, jest dla mojego zdrowia lepsza niż np siedzenie w biurze, bo nie mogę zbyt długo siedzieć.

Uwielbiam pomagać tym, którym jeszcze trudniej w życiu.

Zorganizowałam już 17 Maratonów Charytatywnych Zumba Fitness, 4 Charytatywne Akcje kalendarzowe "Zumba daje Nadzieję w Chorobach Rzadkich". Całkowity dochód z tych akcji zawsze jest przeznaczany na wybrane przeze mnie osoby (to najczęściej dzieci chorujące na ciężkie, rzadkie genetyczne choroby), którym pomagam w zdobywanie środków na leczenie, rehabilitację albo na specjalistyczną operację itp. .

Pomagam od lat, całkowicie charytatywnie, NIE BIORĘ żadnych procentów od tych akcji, żadnego wynagrodzenia, zwrotu kosztów poświęconego czasu, ani zwrotu kosztów paliwa itp - zupełnie nic.

A przy organizacji takich Wydarzeń jest naprawdę dużo pracy.

Nad jednym takim maratonem pracuję ok 3 miesięcy - a zorganizowałam ich 17.

Nad akcją kalendarzową pracuję minimum 6 miesięcy, a zrobiłam ich 4.

Zawsze ogromną radością było dla mnie to, że pomogłam komuś potrzebującemu i dałam przy okazji wspaniałą rozrywkę uczestnikom takich maratonów. I dalej mnie to cieszy, dlatego wciąż to robię, nawet mimo pandemii.

Sama wiem, jak to jest, gdy brakuje nawet na podstawowe potrzeby - pewnie dlatego z takim zaangażowaniem pomagam...

A wracając do MOJEGO MARZENIA o DOKOŃCZENIU REMONTU MIESZKANIA i o spłacie długów .

Kilkanaście lat temu, kupiliśmy mieszkanie w fatalnym stanie, do całkowitego remontu.

Niestety nie mieliśmy funduszy na taki remont. A sytuacja życiowa sprawiła, że zamieszkaliśmy w takich trudnych warunkach i na bieżąco, etapami robiliśmy remont, wymienialiśmy sprzęt kuchenny czy łazienkowy na nowy, bo np piecyk gazowy stanowił zagrożenie życia, bo wybuchał !

Żyliśmy bez używania kuchni, gotowaliśmy na turystycznym podgrzewaczu elektrycznym - słowem partyzantka, ale traktowaliśmy to jako przygodę i wyzwanie.

Mój przyszły mąż jak go poznałam - to odrabiał wojsko i bardzo mało zarabiał. Po odrobieniu wojska wrócił do swojej pracy i miał już trochę lepszą wypłatę, to znowu ja po kilku miesiącach mojej pracy - straciłam ją, bo nie przedłużono mi umowy. Cóż od razu na początku naszej drogi w głęboką wodę wpadliśmy, lecz walczyliśmy.

Jak trzeba było coś zrobić pilnego w mieszkaniu, pożyczaliśmy pieniądze i mąż robił.

Wszystko w tym mieszkaniu MÓJ MĄŻ SAM ROBIŁ I NADAL ROBI. Pomimo pracy na etacie, poświęca swój wolny czas i działa.

Niestety nie zawsze ma siły, a najczęściej po prostu nie ma za co kupić potrzebnych materiałów - więc ten remont jest robiony takimi etapami, zrywami od czasu do czasu przez kilkanaście lat i wciąż jest jeszcze dużo do zrobienia.

Aktualnie podłoga w pokoju jest robiona - kafelki.

Potem w drugim pokoju trzeba będzie zrobić podłogę, położyć panele i zamówić szafę wnękową. Kilka lat temu wyrzuciliśmy podarowaną nam starą szafę z nastawieniem, że zamówimy wnękową do naszej sypialni.

Póki co od 8 lat lat żyjemy zupełnie bez szafy, a nasze nieliczne ubrania są po prostu na suszarce do prania przykryte kocem. Trzeba też zrobić remont kuchni i łazienki i zakupić nowe wyposażenie - szczególnie łazienkę trzeba dostosować do moich potrzeb - np.wannę zamienić na prysznic - bo w wyniku postępującego ograniczenia sprawności mam coraz większe trudności z wchodzeniem i wychodzeniem z wanny...

Od kiedy zamieszkaliśmy w naszym mieszkaniu, to nasze kolejne lata można podsumować - "czasem słońce, czasem deszcz".

Pracowaliśmy, żyliśmy skromnie, lecz na rachunki i jedzenie nam starczało.

Ale już na cokolwiek dodatkowego nie było pieniędzy np pójście do dentysty, albo zakup nowych butów, bo jedyne w których się chodziło właśnie się rozerwały, albo zakup nowej kurtki po 10 latach chodzenia...

Każdy dodatkowy zakup wymagał pożyczenia pieniędzy stąd pojawił się kredyt odnawialny u nas, potem karty kredytowe.

Różne ważne wydarzenia w naszym życiu - były też za pożyczone pieniądze

np moje Szkolenie Instruktorskie Zumba Fitness, a potem męża i nasze kolejne Szkolenia i Warsztaty.

Nasz pierwszy używany samochód i kolejne oraz wszelkie naprawy samochodu - to też za pożyczone.

Odkąd się znamy tylko 3 razy pojechaliśmy na kilkudniowe wakacje do Karpacza - oczywiście za pożyczone, gdybyśmy czekali aż odłożymy, to do tej pory nigdzie nie wyjechalibyśmy...

I tak kredyty, pożyczki, debety i karty kredytowe...I nazbierało się, lecz do czasu pandemii mieliśmy i na raty i na skromne normalne życie..

Na chwilę obecną w dniu 15.12.2023r. mamy ok 37 tys. zł długu, a gdy zakładałam tę zrzutkę w maju 2021r., to było ponad 57 tys - dużo spłaciliśmy. Choć były też wydatki - np. naprawa samochodu ok 4,5 tys...I potem jeszcze 3 tys też na naprawę samochodu.

Teraz nasz dług to:

18200 zł dług prywatny u kolegi męża.

1000 zł, karta kredytowa - jeszcze do 8.07.2022r było na karcie 9000 zł zadłużenia, dzięki tej Zrzutce udało się zmniejszyć do 4tys. A dzięki niedawno dobranej pożyczce zakładowej męża to zadłużenie na karcie kredytowej zmniejszyło się o kolejne 3 tys i został już tylko ten tysiąc.

16600 zł- pożyczka zakładowa- kwota się zwiększyła, bo pożyczka została dobrana, by spłacić inne zadłużenia jak np kredyt odnawialny i zadłużenie na kartach kredytowych. ,

  • było 8000 zł kredytu z banku - i ten kredyt JEST JUŻ W CAŁOŚCI SPŁACONY dzięki tej ZRZUTCE -taki stan na 29.12.2021r.
  • było 8000 zł debetu bankowego czyli kredyt odnawialny na jednym koncie - a JUŻ JEST CAŁY SPŁACONY !!!

i zostało jeszcze 900 zł debetu bankowy czyli kredyt odnawialny na drugim koncie.

Daje to co miesiąc ok 1000 zł opłat na raty, opłaty, spłaty.

A ok 800- 950 zł to nasze comiesięczne rachunki.

Póki nie pojawił się kryzys światowy związany z wirusem - radziliśmy sobie. Szczególnie odkąd pracuję jako instruktorka Zumba Fitness, to dokładałam do naszego budżetu domowego czasem najniższą krajową. Dużo częściej było jednak mniej, ale i tak starczało nam na normalne skromne życie i konieczne opłaty.

Lecz od marca 2020r przez półtorej roku nie pracowałam, bo wszystkie miejsca, w których prowadziłam zajęcia Zumba Fitness były zamknięte w wyniku rozporządzenia rządowego.

W 2020 r. popracowałam 3 miesiące w domach kultury. W 2021 r. dopiero od WRZEŚNIA znów mogłam tam pracować.

A w jedynym klubie fitness w którym mam 2 godz tygodniowo - też tylko kilka miesięcy w 2020 r. popracowałam, a w 2021r. dopiero od czerwca ruszyły 2 godz tygodniowo..

Przez całą pandemię miałam w sumie tylko 3 świadczenia postojowe, na wiosnę 2020r. i od tamtej pory już nie miałam żadnego. PRACUJĘ TYLKO NA UMOWY ZLECENIA - GDY NIE MA PRACY, NIE MA WYPŁATY..

Moja niepełnosprawność, czyli postępujące ograniczenie sprawności, ból, bardzo szybkie męczenie się, mała mobilność sprawia, że w czasie tej pandemii nie mogłam podjąć innej pracy.

Lecz nie próżnowałam. Zorganizowałam w tym pandemicznym roku we wrześniu 2020 wspaniałą akcję charytatywną Dajemy Nadzieję w Chorobach Rzadkich dla 4 ciężko chorych dzieci - Koncert i 13 Maraton Charytatywny Zumba Fitness. W sierpniu 2021r. zorganizowałam 14 Maraton Charytatywny Zumba Fitness połączony z Koncertem Włóczykijów - to była akcja Pomagamy i Dajemy Nadzieję dla Bielskich Amazonek i dla Kajtka Maciejowskiego.

W tym pandemicznym 2020r. zrobiłam też 4 edycję kalendarza Charytatywnego Zumba daje Nadzieję w Chorobach Rzadkich - dla czwórki ciężko chorych dzieci..

Również w 2020r. założyłam Fundację Siła Nadziei, żeby jeszcze skuteczniej pomagać potrzebującym - też nie z moich funduszy, lecz z pożyczonych. Postanowiłam po prostu spełnić to marzenie niezależnie od tego, czy mam na to środki.

Gdybym czekała aż nazbieram - to znów nie wiem, czy doczekałabym się.

Chciałam po prostu robić te moje akcje już jako moja fundacja.

Fundacja jest oczywiście non profit, wszystko, co zbierzemy dla podopiecznych - jest dla nich. Np podczas akcji w sierpniu 2021r to z własnego funduszu założycielskiego i kilku wpłat drobnych sponsorów, pokryliśmy niezbędne koszty organizacyjne, żeby właśnie całkowity dochód był dla podopiecznych. Czyli jeszcze czasem dokładam, byle tylko jak najskuteczniej pomóc moim podopiecznym. W 2022r w wakacje zorganizowałam już 15 Maraton Charytatywny Zumba Fitness, a potem jeszcze przez 3 miesiące prowadziłam licytacje charytatywne na fb. Tym razem pomagaliśmy dla 2 ciężko chorych dziewczynek Poli i Nadii oraz dla Amazonek z Bielska-Białej i też wszystko co zebraliśmy jest właśnie dla tych 2 dziewczynek i dla Amazonek. W 2023r 24 czerwca zorganizowałam 16 Maraton Charytatywny Zumba daje Nadzieję w Bielsku-Białej- Radość, Integracja i Pomoc dla Franka Grala. A potem przez prawie całe wakacje pracowałam nad organizacją kolejnego Charytatywnego Maratonu Zumba fitness, który odbył się 26 sierpnia 2023r .Podczas tego maratonu pomogliśmy dla Bielskich Amazonek i dla 3 ciężkochorych dziewczynek Sofii, Nadii i Klary.

Cóż jeszcze mogę napisać....


Walczę tyle lat o spełnienie marzeń innych osób, walczę o ich zdrowie i życie i robię to z wielkim zaangażowaniem, odwagą, siłą. Wiem ze robię coś WAŻNEGO.

Jednak coraz ciężej mi w sytuacji życiowej, w której jestem i widzę jak niszczy to również najbliższą mi osobę...


Dlatego odważyłam się POPROSIĆ WAS O POMOC W SPEŁNIENIU MOJEGO MARZENIA URODZINOWEGO o DOKOŃCZENIU REMONTU NASZEGO MIESZKANIA i o spłacie długu - z czego NAJWIĘKSZYM MARZENIEM jest DOKOŃCZENIE REMONTU MIESZKANIA i takie po prostu normalne życie w naszym małym gniazdku.

Kwota którą dałam tu do Zrzutki - jeśli się zbierze, to myślę, że pokryje prawie całe koszty związane z naszym remontem.

Sami będziemy jeszcze długo z tym walczyć, boję się że kolejne kilkanaście lat...lecz z WASZĄ POMOCĄ na pewno nam się uda. Gdy wiele osób troszkę coś dorzuci, tyle ile może - to uzbiera się potrzebna kwota.


Jest mi trudno z tym, że ta zbiórka tyle już trwa, lecz nie potrafię jej zakończyć, bo wciąż mam nadzieję, że zdarzy się ten CUD i uzbiera się potrzebna kwota żeby SPEŁNIĆ TO MOJE MARZENIE ❤.

Planowałam, że Zrzutka będzie aktywna do moich URODZIN w dniu 23.06.2021r, bo miałam nadzieję, na spełnienie mojego Urodzinowego Marzenia...Potem przedłużyłam ją do 26.02.2022r, bo marzyłam, że uzbieramy kwotę potrzebną do remontu naszego mieszkania do 25 LUTEGO - czyli do naszej 16 ROCZNICY ŚLUBU.

Marzyłam o takim prezencie dla nas na tę ROCZNICĘ NASZEGO ŚLUBU ❤.Ale nie udało zebrać potrzebnej kwoty do tego czasu..

A zaistniała sytuacja światowa w lutym tego roku sprawiła, że w tym czasie nie odważyłam się prosić o pomoc dla nas. Były przecież pilniejsze, ważniejsze potrzeby.... większe dramaty ludzkie...


Dlatego jeszcze raz zedytowałam tę Zrzutkę i termin jej zakończenia na 29.02.2024r. -25 lutego będzie 17 rocznica naszego ślubu..I będzie to też 7 miesięcy po moich kolejnych urodzinach i 5 miesięcy przed moimi kolejnymi Urodzinami- bardzo szczególnymi dla mnie....A 29 lutego to Międzynarodowy Dzień Chorób Rzadkich -m.in. takich jak moja rzadka choroba kości i stawów, z którą żyję całe życie ..

I przedłużam tę Zrzutkę jeszcze raz do 17.03.2024r., bo mimo wszystko wciąż mam nadzieję, że uda mi się spełnić to Marzenie Urodzinowe z Waszą pomocą ....


Mam nadzieję i wierzę w ludzi, w solidarność wrażliwych ludzkich serc.

A nasze mieszkanie po remoncie, będzie taką bezpieczną przystanią dla mnie i męża. która pomoże nam zregenerować siły do walki o dobro innych, czyli do robienia kolejnych akcji charytatywnych.

Bardzo dziękuję w imieniu swoim i Czesława za każdą wpłatę, za każdą pomoc, każde udostępnienie ❤

I proszę o dalsze wsparcie naszej zbiórki ❤



There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 11

 
2500 characters
  • Z całego serca bardzo dziękujemy za dotychczasowe wsparcie ! I prosimy o dalsze, jeśli ktos chce i może nam pomóc ...Jeszcze nie udało się uzbierać potrzebnej kwoty, więc przedłużyłam Zrzutkę do kolejnych moich Urodzin czyli do 23.06.2023r. Tę Zrzutkę założyłam 20.05.2021r, a stan na dzień 21.02.2023r - to 0 zł, choć pisze, że zebrano 16510 zł. Po prostu przez ten czas dzięki kwocie zebranej na Zrzutce, mogliśmy skuteczniej walczyć z naszym zadłużeniem i nie dopuszczaliśmy do kolejnych długów, gdy pojawiały się nadprogramowe wydatki, albo gdy nie starczało nam na życie i konieczne rachunki w miesiącach wakacyjnych, gdy nie mam zleceń i żyjemy z wypłaty męża. Na REMONT MIESZKANIA jak widać dalej nie mamy funduszy, ale dzięki naszej determinacji, żeby spłacać zadłużenie każdego miesiąca choć w takim zakresie, na ile możemy i dzięki Waszemu wsparciu poprzez tę Zrzutkę - powoli wychodzimy z długów. Jak zakładałam Zrzutkę w maju 2021r, to nasze zadłużenie wynosiło ponad 57 tys. A teraz 37 tys. Bardzo dziękuję w imieniu swoim i mojego męża Czesława za każdą wpłatę, za każdą pomoc, każde udostępnienie ❤

  •  
    Anonymous user

    Kasia Lichnowska i Alicja Ozog

    50 zł
  • AR
    Ania R.

    Irenko trzymam kciuki

    100 zł
  • AK
    Adam

    Trzymam za Was kciuki 🤗

    hidden
  •  
    Anonymous user

    Trzymam kciuki

    50 zł