Edit 14.08

Kochani - udało sie zebrac więcej niż było potrzebne, dzieki czemu zamówionych zostało dużo potrzebych rzeczy - o szczegółach będę informował TUTAJ

Zbiórkę przedłużyłem do 19.08, bo najpewniej wtedy będę jechał do Ukrainy - do tego czasu albo zamówimy coś jeszcze, albo przekażemy wsparcie gotówkowe Jurkowi lub wskazanym potrzebującym.

Dzięki wam wszystkim, pięć!

--------------------------------------

Cześć,

większość osób do których ta zrzutka dotrze zna Jurka, Yurę, Yuriego. Dobra mordeczka - jedna z pierwszych, które poznałem zaczynając prace w branży filmowej, zawsze uśmiechnięty i pomocny. Pracował też w gastro, dzięki czemu zna chłop sól życia.

Teraz - przez to co dzieje się na Ukrainie - on i jego bliscy, rodzina, znajomi, krajanie poznają jej słony smak jeszcze lepiej, zwłaszcza, że Jurek nie wydygał na robocie i wrócił do Ukrainy bronić swojej ojczyzny.

W skrócie więc - zbieramy na takie CUDO (kliknij)

oraz coś prozaicznego, co przydaje się każdego dnia na polu walki - KLIKNIJ

Pozwólcie, że w tym miejscu oddam mu głos:

"(...) jak już jestem na miejscu i wiem co będe robił, to wiem czego potrzebuje z Polski przywieść.

Zbieram na razie dla siebie na dalmierz,bo jestem operatorem różnych zabawek, które działają na konkretne odleglości, dlatego musze wiedzieć ile metrów jest do jakiegoś koryta na kólkach którym jeżdzą kacapy. I bez dalmierza ciężko się dogadać, czy mój sms do nich dosięgnie :)"

Jeżeli:

a) nie uda się zebrać całości - przekażemy to co się udało zebrać Yurkowi, pozostałą część najpewniej skredytuje w banku

b) uda się zebrać większą kwotę niż planowana - w zależności od ilości albo kupimy więcej dalmierzy (może ciut słabszych), albo podgrzewaczy, albo innej potrzebnej tam każdego dnia pomocy humanitarnej

Dlaczego zbieram ja? Yura ma ograniczony dostęp do sieci tam ze względów bezpieczeństwa, a ja pomagając innym ochotnikom bywam ostatnio w Ukrainie srednio 2 razy w miesiącu.

Od siebie wrzucam pierwszą skromną część licząc na wasze owarte serducha. Piąteczka!