Hej.

Jestem Marta. Przychodzę do Was z prośbą o pomoc w walce z chorobą nowotworową mojego kotka, Milki.

Milka ma 13 lat, pod moją opieką znajduje się od pięciu lat. Mimo swego wieku jest kotkiem bardzo żywiołowym, uwielbia się bawić i przytulać.

Niestety w połowie lipca wybadałam na jej brzuszku guzek, z którym udałam się do weterynarza. Początkowo wydawało się, że to nic groźnego, wet podejrzewał zapalenie gruczołu sutkowego, co widać poniżej na wypisie z dnia wizyty.

Na kolejną wizytę, 29.07 umówione zostałyśmy do pani doktor, która jest również onkologiem, by pobrać materiał do cytologii. Tego dnia pani doktor przebadała Milkę, wybadała guzek w okolicy sutka i po pobraniu materiału do badań pozostało nam czekać na wyniki.

Niestety wynik, który przyszedł okazał się dla mnie bardzo bolesną diagnozą - Milka ma nowotwór złośliwy, najprawdopodobniej gruczolakorak.

W dniu w którym zakładam zrzutkę, 19.08 - byłam na kolejnej wizycie u pani onkolog wraz z Milką, gdzie pani omówiła ze mną wynik cytologii i poinformowała, iż dla ratowania zdrowia mojego ukochanego futrzaka niezbędna jest operacja, wraz z kolejnymi badaniami, które pokażą, czy interwencja chirurgiczna wystarczy oraz czy nowotwór nie dał przerzutów na inne organy Milki. Milka ma przejść zabieg mastektomii. Operację mamy umówioną na dzień 30.08.2024 w przychodni Vet Med. Koszt całego zabiegu wraz z niezbędnymi do wykonania badaniami wynosi 2 tysiące.

Na ten moment niestety nie dysponuję taką kwotą z tego również względu, iż mieszkam i utrzymuję się całkowicie sama, pracuję na etacie, jednak rachunki pochłaniają większość mojego budżetu. Dodatkowo wizyty i badania, które pozwoliły postawić diagnozę Milki wyniosły mnie już blisko 500 pln, w związku z czym pomyślałam, iż założę zrzutkę i poproszę Was o pomoc w uzbieraniu kwoty niezbędnej do opłacenia operacji, która uratuje życie mojej futrzanej przyjaciółki.

Milka jest dla mnie ogromnie ważną istotą, jest nie tylko kotem, ale również członkiem rodziny, moim wsparciem w gorszych chwilach, źródłem ciepła i ogromnej miłości. Kocham ją całym sercem i nie wyobrażam sobie, że mogłabym odpuścić walkę o jej zdrowie i życie kierując się wyłącznie względami finansowymi.

Stąd też tak ważnym dla mnie jest Wasza pomoc i fakt, że nawet najmniejsza wpłata jest dla mnie i Milki niewypowiedzianie dużym wsparciem i wyrazem pomocy.

Dziękuję za każdą formę wsparcia. O stanie zdrowia Milki oraz postępach leczenia będę informować na bieżąco w opisie zrzutki.

Po operacji dodam tu również dokumenty od weterynarza oraz rachunek.

Proszę, pomóżcie mi uratować Milkę.