ttps://www.facebook.com/100000013445864/videos/643833806667095/ TO LINK DO MOJEGO PROFILU, GDZIE JEST WIĘCEJ FILMÓW I INFORMACJI O SZARUŚKU <3

Magda WU | Facebook

dzisiajzarusiek był dzisiaj na echo serca, serce jak dzwon, niestety podniosly się wyniki wątrobowe po jednych z tabletek, i konieczne było przełożenie zabiegu, na kolejny tydzień, jeśli wątroba się ureguluje, kolejna faktura 170, w sobotę wixyta u okulisty w Toruniu❤SSzzaruś był na wizycie, faktura opiewa na 435, za 2 ostatnie wizyty, w poniedzialek echo serca, a w czwartek endoskopia, rtg kręgoslupa, wymaz z noska i kastracja, trzymajcie kciuki🥰❤dzięki Wam tylko jest to możliwe, dzięki Waszym dobrym sercom❤❤dziękujemy bardzo z całego serca❤❤❤Kochani dziękujemy za każdą wpłatę, z calego serca, jutro Szaraczek ma kontrole, zdecydujemy się na tę endoskopię, na poczatek. Priorytetem jezt jednak dom. w miejscu gdzie jest teraz konczy się czas, jest tam też za dużo zwierząþ. To jest cudowny bezproblemowy kocur, tylko trochę chory, ale zrobimy wsztstko, zeby pomoc wyleczyć wszystko, co się da. Potezebny tylko troskliwy domek. Edit. niestety juz jesteśmy pewnu, że Szaraczek jest kotkiem niedowidzącym niestety, powinnismy zdiagnozować przyczynę , rezonans 1000 zl czy 1200 zł :( ? powolutku porusza się po pomieszczeniu. Coś widzi, ale czy zarys czy światło ??? nie wiemy, miseczki odnajduje bardziej zapachem :( jak on musiał się bać, na ulicy😭😭😭 Szaruś potrzebuje leczenia, endoskopia noska, usuwanie zębów, bo ma straszny stan zapalny, kastracja, rtg kręgosłupa, byc moze rezonans. Wszystko jest w opisie od weterynarza. a ponad wszystko szaruś potrzebuje kochającego domku, sfinansujemy całe leczenie, tylko chory kotek, nie moze mieszkaćsam na pustej, zimnej działce i 2 razy dziennie mieć dostarczane jedzenie i leki :( szarus jest kotkiem bardzo myziastym wtula się w człowieka bardzo, i nie chce puścić , błagamy o dom dla Szaraczka <3 Miałem dom.. tak naprawdę prawie go już nie pamiętam.. ktoś chwilę był, ktoś chwilę mnie kochał i dbał..

Znudziłem się i przestali wpuszczać mnie do domu..

Musiałem zacząć żyć na nowo .. niedaleko domu znalazłem budki .. miseczki .. ale ktoś już tu mieszkał. Nie zawsze pozwolili mi w nich spać, czasami spałem pod chmurką gdzie do snu utulał mnie deszcz dudniący o pobliskie rynny..

Co zrobiłem źle ? Dlaczego już mnie nie chcieli.. ?

Wiele miesięcy starałem się zrozumieć.. dziś chcę już żyć na nowo ..

Jakiś czas temu potrącił mnie samochód, ktoś mnie kopnął.. jestem tylko zwykłym burym kotem, przeszkadzałem wszystkim wokoło..

Ostatnio troszkę gorzej się czułem.. nie wychodziłem z budki ,nie chciałem jeść.. Jedna z tych Dużych od jedzenia dawała mi podstępnie tabletki jakieś.. cwana kulała je w pasztecie a ja z łakomstwa się nabrałem..

Niby było lepiej ,wychodziłem z budki na obchód osiedla ,jadłem..

Iza ta jedna Duża powiedziała, że tak nie może być.. że trzeba mnie wyleczyć i znaleźć mi nowy dom..

Znowu podstępnie przyszły i mnie zapakowały do kontenera pod osłoną nocy..

Awaryjnie zamieszkałem w domku letniskowym

Robili mi jakieś testy , kłuli , coś mi grzebali tu i tam.. Mówię Wam.. nic przyjemnego .

Ale powiedzieli ,że to mi pomoże.. a ja im zaufałem..

Pomóżcie znaleźć mi dom.. lubię być koło człowieka, lubię jak mnie tuli..jak mówi do mnie .. czuję się wtedy taki wyjątkowy.. taki kochany...

Boję się tylko ,że znowu ktoś mnie porzuci ..