Kim jestem i na co zbieram

Nazywam się Marcin Marek Kostera. Jestem osobą z niepełnosprawnością, która od wielu lat z determinacją i pasją rozwija się sportowo, mimo licznych przeszkód, jakie postawiło przede mną życie. Jestem Mistrzem Polski w parasnowboardzie, zawodnikiem Amp Futbolu w Stali Rzeszów a od wielu lat zapalonym bilardzistą i wielokrotnym medalistą Mistrzostw Polski w bilardzie.

Dziś zwracam się do Was z prośbą o wsparcie – potrzebuję 10 000 zł na pokrycie kosztów podróży na Mistrzostwa Świata osób z niepełnosprawnościami w bilardzie (Heyball), które odbędą się w dniach 6–11 czerwca br. w Brisbane w Australii.

Zostałem powołany do reprezentacji Polski przez Polski Związek Bilardowy. Niestety, tym razem koszty przelotu muszę pokryć samodzielnie – w przeciwieństwie do poprzednich Mistrzostw, gdzie całość finansował organizator.

Moja sytuacja

W wieku 18 lat uległem poważnemu wypadkowi – porażeniu łukiem elektrycznym. Straciłem wtedy prawą rękę, a lewą lekarze cudem uratowali. Miałem rozległe poparzenia 30% powierzchni ciała oraz uszkodzenie wzroku – pojawiła się powypadkowa zaćma obu oczu. Mimo ogromnego bólu, licznych operacji i rehabilitacji, nie poddałem się.

Maturę zdałem ucząc się ze słuchu, jako osoba niemal całkowicie niewidoma. Choć moje marzenia o studiach na AWF-ie i karierze sportowej w klasycznym rozumieniu legły w gruzach, nie zrezygnowałem z pasji i chęci aktywnego życia. Wtedy bilard uratował mnie od wykluczenia.

ZUS odebrał mi rentę orzekając pełną zdolność do pracy, a walka o jej przywrócenie zakończyła się fiaskiem. Od tamtej pory radzę sobie sam – nie bez trudu, ale z podniesioną głową. Dziś bilard, a teraz jego odmiana Heyball, jest moją formą sportowej ekspresji, rehabilitacji i walki z samym sobą.

Dlaczego to dla mnie ważne

Sport daje mi cel i sens. Każda z moich aktywności sportowych – w tym bilard - pozwala mi pokonywać nie tylko przeciwników przy stole, ale przede wszystkim własne ograniczenia i stereotypy, z jakimi muszą zmagać się osoby z niepełnosprawnościami.

Udział w Mistrzostwach Świata to nie tylko sportowa szansa – to ogromny zaszczyt i wyróżnienie. To także możliwość reprezentowania Polski, pokazania, że nawet z jedną sprawną ręką można walczyć z najlepszymi na świecie.

Chcę inspirować innych. Pokazywać, że warto się nie poddawać, że pasja może być silniejsza niż trauma i ból. Sam nie jestem w stanie sfinansować tej podróży, ale wierzę, że razem możemy sprawić, że ten cel stanie się rzeczywistością.

Wystarczy że 10 000 osób wesprze mnie 1 złotówką 😊

Na co zostaną przeznaczone zebrane środki

Kwota 10 000 zł, którą chcę uzbierać, zostanie w całości przeznaczona na:

• przelot w obie strony do Brisbane w Australii,
• transport lokalny i logistykę na miejscu,
• ewentualne koszty dodatkowe.

Każda złotówka to realna pomoc i cegiełka do spełnienia sportowego marzenia.

Z góry serdecznie dziękuję

Dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się wesprzeć mnie finansowo lub udostępnić tę zrzutkę dalej.

Wasze wsparcie to dla mnie nie tylko pomoc materialna, ale ogromny ładunek emocjonalny – potwierdzenie, że nie jestem sam w tej drodze.

Obiecuję, że na Mistrzostwach Świata dam z siebie wszystko. I choć bilard to sport indywidualny – wierzę, że to właśnie dzięki Wam może stać się naszą wspólną sprawą.