Na tomograf i dalsze leczenie Muppeta
Na tomograf i dalsze leczenie Muppeta
Our users created 1 231 392 fundraisers and raised 1 363 744 219 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć!
Cztery lata temu w moim życiu pojawiła się moja największa radość i szczęście - adoptowałam Muppeta ze schroniska w Nowym Dworze Mazowieckim. Został wywieziony i porzucony w pobliskim lesie. Na szczęście znalazł go Artur Szpilkę będący na spacerze ze swoimi psami. Uratował go i odwiózł do schroniska, a później wraz ze swoją partnerką zaangażował się w szukanie mu domu. Mimo ciągłych udostępnień przez wiele znanych osób, przez miesiąc nikt się po niego nie zgłaszał i stwierdziłam, że to przeznaczenie. Gdy tylko go odebrałam, zobaczyłam w jego oczach wielką miłość i wiedziałam, że rozpoczynamy piękną przygodę. Muppet mimo wielu traum, które zgotował mu los i jego poprzedni "właściciel" okazał się być definicją słowa kochany i każdy kto go zna to potwierdzi. Jest najbardziej wdzięcznym, cierpliwym, dobrym i mądrym psem. Każdy się dziwi jak bardzo wpatrzony jest we mnie i jaki ogrom miłości jest w jego spojrzeniu.
Niestety od jakiegoś czasu, mimo wielkiej woli życia Muppet zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Przeszliśmy przez usunięcie nowotworu z łapy, wielokrotne, ostre zapalenia trzustki. W styczniu tego roku Muppet dostał wstrząsu, który zrobił spustoszenie w jego organizmie, doszło do ostrej niewydolności nerek. Mimo niewielkich szans na przeżycie, dzięki ciężkiej, miesięcznej walce o życie tej małej istotki, ogromnemu zaangażowaniu lekarzy w Optovecie i Przychodni Wrocławskiej, udało się go uratować i jego stan zaczął się stabilizować. Myślałam, że ten miesiąc był najgorszym w moim życiu, kiedy poświęciłam wszystkie oszczędności, praktycznie całe swoje życie zorganizowałam pod walkę o niego, spałam po kilka godzin i praktycznie nie jadłam ze stresu. Od tamtej pory był na specjalistycznej diecie, brał leki i suplementy i wydała się, że wszystko jest na dobrej drodze. Niestety po pół roku od tamtego koszmaru znów musimy zmierzyć się z kolejnymi problemami.
Na początku lipca Muppet miał usuwaną zmianę skórną. Po zabiegu wydało się, że wszystko jest w porządku, jednak zaczęły pojawiać się coraz to nowe dziwne objawy - Muppet zrobił się nerwowy, zaczął bać się zostawać sam w domu - wyje wtedy przyklejony do drzwi, w nocy zrywa się, dyszy, ma problem aby znaleźć sobie miejsce. Zostały zrobione kolejne badania krwi i wdrożone leki uspokajające i przeciwbólowe (gabapentyna i seronil) - co pomogło opanować nerwowość, poszliśmy na badanie kardiologiczne do SK Vet - wszystko wyszło względnie w normie. Następnie doszły kolejne objawy - nadmierna produkcja moczu, bardzo częsta potrzeba wychodzenia siku, odmowa przyjmowania wody - odwodnienie, czyli zagrożenie życia. Muppet nigdy nie załatwi się w domu, dlatego wychodzę z nim na spacer co 4-5h również w nocy, codziennie. Rozpoczęliśmy płynoterapię, nawadnianie w domu - woda podawana strzykawką, elektrolity w płynie dla psów (koszt 500ml, które powinien codziennie przyjmować to ok. 36zł). Pojechaliśmy na konsultację nefrologiczną do Przychodni Wrocławskiej na Bielanach- zlecono kolejne badania, leki, antybiotykoterapię, jednak wciąż nie wiadomo było z jakiego powodu występują u niego objawy. Zostaliśmy skierowani do neurologa z podejrzeniem zmian ośrodkowych, po konsultacji w przychodni NeuroTeam okazało się, że Muppet prawdopodobnie ma guza mózgu co zabrzmiało jak najgorszy możliwy scenariusz. Żeby to potwierdzić i ustalić dalszy plan możliwego działania potrzebujemy zrobić tomograf, którego koszt to około 1000 zł. Dodatkowo dochodzą kroplówki, leki, kolejne badania i kontrolne wizyty, specjalistyczne preparaty kosztują niemało, a niestety mój budżet i pomoc mojej rodziny się wyczerpała.
Biorąc go ze schroniska, obiecałam mu wszystko co najlepsze i mimo, że walka o jego życie kosztuje mnie bardzo dużo psychicznie, fizycznie i finansowo, to jest gotowa poświecić całe swojego życie prywatne, odmówić sobie niemalże wszystkiego, włącznie z normalnym obiadem czy snem. Chcę walczyć o jego życie dopóki wiem, że nie cierpi i widzę w nim chęci do życia i radość z kolejnych dni. Doszłam do momentu kiedy stoję pod ścianą, bo niestety nie jestem w stanie dalej udźwignąć finansowo jego leczenia. Myśl, że miałam bym się poddać w walce o jego życie i zdrowie z powodu braku pieniędzy kompletnie mnie dobija, dlatego bardzo proszę o każdą chociaż najmniejszą wpłatę. Będę wdzięczna za każda złotówkę, która pomoże ratować mi życie najważniejszej istotki w moim życiu i pozwoli dalej patrzeć w jego pełne miłości oczy.
Oczywiście jestem w stanie udostępnić całą dokumentację medyczną czy rachunki, będę updatować postępy w diagnostyce i leczeniu.
Edit: 06.08.2023 r.
Kochani! Jestem niesamowicie wzruszona ilością pomocy i dobrych słów! Nie umiem nawet opisać swojej wdzięczności, że w swoim otoczeniu mamy ludzi z tak dobrym sercem. Dziękuję za każdą wpłatę i udostępnienie, jesteście niesamowici! 🥹🥰
Udało nam się uzbierać niemal pełną kwotę zbiórki, która pomoże nam rozpocząć diagnostykę - we wtorek robimy badania moczu i usg, w piątek mamy wizytę u nefrologa, następnie płynoterapia przygotowująca Muppeta nerki na znieczulenie i w przyszłym tygodniu zrobimy tomograf głowy. Nie wiemy co za paskudztwo okaże się siedzieć w mózgu tej mojej kluski, natomiast nie spodziewamy się zbyt optymistycznych informacji.
Dlatego zbiórka pozostaje otwarta, gdyby ktoś chciał nas wesprzeć w dalszej walce, będziemy niezmiernie wdzięczni, bo prawdopodobnie to dopiero początek wydatków. Będę tam relacjonować postępy w badaniach i leczeniu, które mam nadzieję, dadzą jak najlepsze efekty.
Dzięki Wam po raz kolejny będziemy próbowali oszukać śmierć i bardzo mocno wierzę, że uda się Muppetowi dać jeszcze jak najwięcej czasu w szczęściu i komforcie.
Raz jeszcze bardzo, bardzo Wam dziękuję i jeśli kiedykolwiek będę mogła Wam jakoś pomóc to z największą radością to zrobię!
Update 08.08:
Muppet ma wtórne zapalenie jelit, zrobiliśmy dziś badania krwi i USG, miał konsultację z gastroenterologiem, dostaliśmy kolejne leki (łącznie bierze ich w tej chwili 11, co daje około 20 tabletek dziennie), walczymy z bólem, wzdęciami, mdłościami i krwistym stolcem, próbujemy ustabilizować jego stan, aby móc podjąć dalszą diagnostykę. Muppet jest bardzo dzielny i na szczęście dzięki lekom z każdym dniem będzie czuł się lepiej ❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
przesyłam drapanko za uszkiem
Dziękuję ❤️ Posmyram!
Zdrówka Muppet❤️
Dziękujemy bardzo! ❤️
Trzymajcie się mocno !!❤️
Dziękujemy bardzo! ❤️
Muppet, wspaniały psiaku walcz i wracaj do zdrowia, aby uszczęśliwiać swoją Panią.
Dziękuję ❤️