Myślę, że Fiata Multipla pierwszej generacji nikomu nie trzeba przedstawiać. Najpewniej nie ma w Internecie auta częściej pojawiającego się w memach. Powszechnie uważa się, że poczciwa Multipla zawdzięcza swą popularność brzydocie, ale czy w istocie jest brzydka? Może po prostu nietuzinkowa? Jedno trzeba przyznać, ktoś w firmie Fiat miał dużo odwagi żeby wypuścić ten model na rynek :-)

Niestety, najmłodsze Multiple mają już po 20 lat i coraz szybciej znikają z naszych dróg. Czy to za sprawą tańczącej na nich rudej, czy usterek mechanicznych lub ogólnego wyeksploatowania. Czyż nie warto jednak zachować modelu, który przyniósł tyle radości internautom dłużej na drogach? [poniżej moja granatowa Multipla z żółtą koleżanką]

Moją Multiplę podrzucili mi do garażu jakieś 6 lat temu i od tamtej pory dzielnie służyła zarówno w codziennych dojazdach do pracy jak i wożeniu materiałów potrzebnych do remontu domu a nawet przywiozła kilka silników do innych samochodów ;-) Odkąd poczciwa Mućka nie jest już tak potrzebna w codziennych sprawunkach w mojej głowie zaświtała pewna myśl - a gdyby tak zelektryfikować Multiplę?!

Z początku pomysł może wydawać się szalony ale co ciekawe świat widział już serie elektrycznych Multipli! Co prawda był to już o wiele mniej ikoniczny model 2, który swego czasu jeździł jako elektryczna taksówka w dalekich Chinach niemniej mechanicznie i konstrukcyjnie jest on niemal bliźniaczy z modelem pierwszej generacji. Od tamtej pory dokonał się spory postęp w elektrycznej motoryzacji i obecnie stosunkowo łatwo jest znaleźć nowoczesne części jak silniki, baterie i inny osprzęt potrzebny do takiej przemiany.

Wielkim atutem Multipli jest są jej gabaryty. Choć auto jest kompaktowe z zewnątrz to posiada mnóstwo miejsca w środku i pokaźnych rozmiarów płaską podłogę. Do tego jest wysoko zawieszone co stwarza idealne warunki do montażu akumulatorów pod autem bez zabierania choćby centymetra miejsca z kabiny i zaburzania "wrażeń wizualnych" ;-) [w środku miejsce dla 6 osób i co najmniej jednego kota, a właściwie kotkę]

Jak to mawiają trzeba mierzyć siły na zamiary zatem kilka słów o mnie. Z wykształcenia i zawodu jestem elektronikiem i co nieco wiem o prądzie i napięciu ;-) Posiadam nawet żółte papiery zwane popularnie "książeczką SEP" lub też uprawnieniami E1 do pracy z napięciami do 1000V. Od lat interesuję się także modyfikacją samochodów i prowadzę wraz ze znajomymi niewielki kanał na YouTube gdzie można co nieco na ten temat zobaczyć. Niedawno urządziliśmy sobie wygodnych rozmiarów warsztat z niewielkim podnośnikiem nożycowym, znacznie ułatwiającym takie ambitne projekty. Właśnie w tym momencie stoi na nim moja Multipla czekając na uzupełnienie miejsc, które ząb czasu przemienił na powrót w rudę żelaza, na szczęście jest ich niewiele ;-)

Co do szczegółów plan zakłada wykorzystanie silnika z Nissana Leaf, który posiada niemal identyczną moc z obecnie zamontowanym 1.9 JTD ale na pewno może dostarczyć ciekawszych doznań z jazdy, szczególnie przy dynamicznym ruszaniu. Jest to drugi co do ceny element projektu i przy odrobinie szczęścia zamknie się w kwocie 4500zł. Głównym kosztem i celem zrzutki jest pozyskanie akumulatorów.

Aby samochód z takim napędem w ogóle ruszył z miejsca potrzeba zainwestować około 5000zł w ogniwa, niemniej aby potrafił coś więcej niż przejechać 5km z prędkością 20km/h bateria musi być większa. Absolutne minimum do osiągnięcia zasięgu rzędu 50-80km i około 3/4 maksymalnych osiągów silnika to inwestycja 7-8000zł a przekroczenie bariery 100km i zbliżenie się do już całkiem praktycznego zasięgu 150km to koszt około 15000zł. Oczywiście mówimy tu o akumulatorach "z drugiej ręki" ale z niewielkim przebiegiem lub nowych odrzuconych z normalnej sprzedaży np. ze względu na wady w obudowie.

Wiele innych potrzebnych elementów jak ładowarka, przewody stal i aluminium na różne obudowy i wsporniki, adapter napędu, elektronika sterująca itp. itd. jestem w stanie sfinansować samemu.

Serdecznie zapraszam do wsparcia projektu!