Po raz kolejny prosimy Was o wsparcie dla naszych syryjskich rodzin. Sytuacja w Syrii jest niezmiennie bardzo zła. Nasze rodziny nadal mieszkają w przepełnionych obozach, między innymi olbrzymim Atme na granicy turecko-syryjskiej. Radzą sobie, jak mogą, ale jest ciężko. Prowincja Idlib nadal nie jest bezpieczna, a przez Syrię wciąż przetaczają się tysiące wewnętrznych uchodźczyń i uchodźców. Warunki w obozie nie mają nic wspólnego z godnym życiem. Sytuacja będzie się pogarszać, problemem wciąż jest koronawirus i znikome możliwości zachowania higieny, mycia rąk, dezynfekcji, o dystansie społecznym czy opiece lekarskiej nie wspominając. Dodatkowo zbliża się zima, która w prowizorycznie zbudowanych namiotach jest dla Syryjczyków bardzo, bardzo trudna. Morale naszych rodzin, a więc Enas z mężem i dziećmi oraz Fuaada z żoną i dziećmi są niskie. Przedłużające się wegetowanie w obozie bez perspektyw na przyszłość, niemożność powrotu do swoich wiosek, brak możliwości zajęcia się czymkolwiek, pracy, zarabiania oraz brak normalnego dzieciństwa dla maluchów, brak edukacji i zwyczajnego, spokojnego życia - wszystko to sprawia, że naszym rodzinom żyje się bardzo trudno. Do tego sytuacja pandemiczna oraz nadchodzące mrozy także nie napawają optymizmem. Jedynym sposobem wparcia ich jest zbiórka. Obecnie czasy są trudne dla wszystkich, ale wierzymy, że tak jak do tej pory wspólnie damy radę choć trochę odciążyć nasze rodziny. Dziękujemy za wsparcie!