"To się wytnie", czyli wielki guz na śledzionie u Jokerka
"To się wytnie", czyli wielki guz na śledzionie u Jokerka
Our users created 1 285 131 fundraisers and raised PLN 1,510,940,385
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Joker miał wczoraj zabieg i wszystko poszło świetnie, szybko i sprawnie. Zero problemów podczas narkozy. No po prostu - książkowo. Psiak czuje się bardzo dobrze, odzyskuje siły, ma apetyt i naprawdę jest w zadziwiająco niezłej formie jak na taki poważny zabieg. Czekamy teraz na wyniki histopatologii (śledziony i zmiany rozrostowego na skórze). Za ok. 2 tygodnie kolejna kontrola. Z całego serca dziękuję za Wasze wsparcie 🌹❤️
Tuż przed operacją:
Dzień po
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Joker to czternastoletni dżentelmen, który trzymał się świetnie do ostatniej soboty. Pomimo choroby trzustki, wieloletniej walki z alergiami i problemów ze stawami, a nawet nieco szurniętej siostry.
Wszystkie te dolegliwości (poza siostrą) udało się w końcu ustabilizować dzięki najlepszej wetce świata. Ale w ostatnią sobotę Joker cały dzień wymiotował, osłabł, nie miał siły utrzymać się na łapkach i coś go bardzo bolało. Stracił apetyt! Joker, który zjadał posiłek z prędkością światła! I nie było takiej rzeczy, której nie lubił (poza natką pietruszki, ale to wiadomo - niejadalne). Sprawa wyglądała poważnie.
Podejrzewaliśmy, że ktoś go otruł trutką na gryzonie :(
Gdy pojechał do lekarza, okazało się, że to nie otrucie. Na USG, owszem, najpierw ukazał się lekki stan zapalny jelit, żołądka, nerki były w porządku, trzustka jak na niego też... I nagle wetka powiedziała: "No, miał chłopak szczęście, że tak wymiotował i dzięki temu dziś przyszedł! Bo ma wielki guz na śledzionie".
I faktycznie, guz na śledzionie jest wielki (5x6cm). Musiał urosnąć w ciągu ostatnich 4 miesięcy (na ostatnim USG 4 miesiące temu nie miał żadnej zmiany). Wg lekarki, guz jest z gatunku tych, co bardzo szybko rosną (kawernowaty i unaczyniony brzeżnie), dlatego trzeba go usunąć jak najszybciej, zaraz gdy tylko psiak poczuje się lepiej po tych wymiotach i nabierze sił. A cały wycięty narząd potrzeba oddać do badania histopatologicznego.
Idealnie, gdyby operacja była najpóźniej za 2 tygodnie. Każdy dzień to ryzyko, że ta zmiana pęknie i wtedy może już się nie udać uratować Jokera.
Wiem coś o zagrożeniach związanych z chorą śledzioną. Sama miałam operację usunięcia tego narządu. A teraz Joki dołączy do rodzinnej reprezentacji bezśledzionowców.
Tzn. mam nadzieję, że dołączy. Bo koszt operacji jest sporym wyzwaniem dla mojego budżetu. Sam zabieg, opieka szpitalna i histopatologia to na pewno przynajmniej 4000 zł. (Joker ma też zmianę skórną, która jest podejrzana - biopsja wykazała możliwość nowotworu, do potwierdzenia w badaniu histopatologicznym. Przy okazji tej operacji, zmiana ma zostać również usunięta i zbadana). A przed operacją dodatkowo trzeba też zrobić RTG klatki piersiowej, żeby wykluczyć przerzuty do podstawy serca oraz echo serca.
Razem z Jokisiem bardzo prosimy o wsparcie. On przecież musi opiekować się swoją zwariowaną siostrą Elo i wspierać kocią przyjaciółkę Mjendżę w znoszeniu elowych szaleństw. No i przecież tyle jedzeń jest jeszcze do zjedzenia! I smaczków. A ja nie wyobrażam sobie go stracić. Wiem, że kiedyś to musi nastąpić, ale jak mawiała Arya Stark w "Grze o tron" - not today.
Jeśli możesz, wesprzyj zrzutkę, żeby ten kochany piesek był z nami jak najdłużej. 🥹❤️ Z góry ogromna wdzięczność za każdą pomoc!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Gigi życzy zdrówka!
Dzięki, Julka (i Gigi) 🩷