Drodzy przyjaciele Nutki

Ze względu na obecny stan zdrowia Nutki znowu muszę was poprosić o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na ponowną radioterapie dalsze lenienie Nutesi i badania : badanie krwi, usg raka grasicy i usg jamy brzusznej, korekcje zębów, wizyty kontrolne oraz zakup nebulizatora i na wizyty u weterynarza w nagłych sytuacjach. W ostatnim czasie dawałam sobie rade sama z jej leczeniem ale moje miesięczne koszty utrzymania i studia, nie dają mi możliwości, abym za każdym razem mogła sama opłacać leczenie Nutki, które ze względu na raka grasicy miesięcznie jest dość drogie i przekraczające moje możliwości. Nutesi ostatnio znowu wrócił ropień w tej samej nóżce, na szczęście w miarę szybko go wykryliśmy i sytuacja została na razie opanowana, ale do końca życia Nutka ma dostawać antybiotyki, i steryd na grasiczaka. Poniżej umieszczę opisy z ostatnich wizyt wraz z rachunkami za leczenie Nutesia. Na domiar tego wszystkiego ostatnio zaobserwowałam u Nutki że co jakiś czas się krztusi, dławi tak jakby coś jej utkwiło w pysiu. Byłyśmy u dr Godlewskiej i Pani Doktor zbadała Nutkę endoskopem ale nic w buzi nie zauważyła po za podrażnioną krtanią. Nie wiadomo co to jest dlatego tym bardziej potrzebne jest badanie usg, może ono coś pokaże. Na górze umieszczę filmik z tym krztuszeniem. Pojawia się ono co jakiś czas, czasem co chwile a czasami co godzinę lub kilka godzin. Ze względu na raka grasicy nie jestem w stanie przewidzieć do końca kiedy i jak często będą potrzebne Nutce wizyty u weterynarza po za badaniami i wizytami kontrolnymi dlatego zwiększam zrzutkę do 2500zł tak aby w razie potrzeby na nic Jej nie zabrakło. Ci co znają Nutkę jeszcze przed tym jak zachorowała na nowotwór wiedzą, że zawsze opłacałam sama jej leczenie ale od roku koszty leczenie Nutesi po prostu mnie przerastają, a nie mogę jej nie pomóc dlatego po raz kolejny zakładam dla Nutki zrzutkę. Poniżej umieszczę też opis z poprzedniej zrzutki tak aby Ci co nie znają szczegółów mogli przeczytać więcej o historii Nutuni. Zostawiam też poprzednią zrzutkę po to aby inni mogli zweryfikować wcześniejszą uzbieraną kwotę z paragonami i aby Ci co jeszcze Nutki nie znają mięli dostęp do całej historii chorób Nutuni.

Opis z wcześniejszej zrzutki

Jak zapewne wielu z was wie Nutka jest ciężko chorym króliczkiem, choruje od roku na raka grasicy, a do tego ma od najmłodszych lat poważne choroby stomatologiczne z powodu, których mniej więcej raz w roku systematycznie ma usuwane jakieś zęby i robione korekcje pozostałych ząbków, Jak zapewne pamiętacie ostatnim razem trzykrotnie zatrzymała się w czasie operacji i po prostu przestała oddychać, dlatego dr Kasprzak musiała odstąpić od zabiegu, inaczej Nutka by umarła. Na ten moment niestety chore ząbki nie zostały usunięte ale stan zębów systematycznie musimy kontrolować jak również systematycznie Nutka musi mieć robione korekcje ząbków mniej więcej co 5 tygodni. Z racji raka grasicy Nutka musi też mieć raz w miesiącu badanie usg klatki piersiowej i wizytę kontrolną u internisty aby czuwać czy guz się nie rozrasta ponownie. Nutka potrzebuje również badania usg jamy brzusznej ponieważ, ostatnie badanie miała rok temu a jest po dwóch gastrotomiach i ponad to przyjmuje codziennie od kilku miesięcy sterydy na grasiczaka, więc i to należało by skontrolować by zobaczyć, czy w brzuszku nic złego się nie dzieje i w jakim stanie są wątroba i nerki. Również i badań krwi dawno nie miała robionych.

Pomagaliście nam niejednokrotnie za co ogromnie bardzo dziękuję w imieniu swoim i Nutki, jednak przy obecnym stanie zdrowia Nutuni nie jestem w stanie samodzielnie opłacać jej comiesięcznych badań, przerasta to mojej możliwości finansowe. W ciągu ostatnich 12 miesięcy na leczenie Nutki wydałam w przybliżeniu ok 15 tysięcy złotych, ponieważ tyle kosztowały nas Nutki operacje usunięcia ząbków, czyszczenia ropnia, wizyt po operacyjnych, badań i radioterapii grasiczaka na którą jeździliśmy z Nutką z Warszawy aż pod Wrocław. Całe dotychczasowe leczenie Nutesi nie byłoby możliwe, gdyby nie wasza pomoc finansowa, w zasadzie można powiedzieć, że Nutka żyje również dzięki wam, dzięki waszemu wsparciu za które jestem bardzo wam wdzięczna. W chwili obecnej królisia czuje się w miarę dobrze, dużo je, czasami nawet szaleje i mimo iż jest bardzo chora ma ogromną wolę życia. Chcę aby Nutka nadal dobrze się czuła i godnie żyła ze mną jak najdłużej dlatego muszę dbać o to aby miała pieniążki na leczenie. Je jestem jeszcze w trakcie studiów z które też muszę płacić nie małe pieniądze, ale na szczęście za chwilę będę już na ostatnim roku psychologii. Staram się dbać o potrzeby swoje i Nutuni, dlatego przy moich obecnych wydatkach w związku ze studiami, skromnym życiem codziennym i chorobami Nutki nie jestem w stanie samodzielnie za każdym razem opłacać Nutesi wszystkich badań. W lutym 2022 zapłaciłam za Nutki leczenie ok 1600zł, w marcu 2022 zapłaciłam również ok 1500zł, w kwietniu i maju jakoś poradziłam sobie sama z badaniami Nutuni ale teraz znowu Nutesia potrzebuje pomocy dlatego jeśli możecie i chcecie Jej pomóc to bardzo prosimy. Za każdą pomoc będę bardzo wdzięczna i z góry serdecznie dziękuje w imieniu swoim i Nutki.

Zostawiam na razie otwartą również poprzednią zrzutkę aby każdy zainteresowany mógł zobaczyć historie chorób Nutuni.

Wizyta Nutki u dr Godlewskiej z dnia 3.11.22

Opisy z przebytych radioterapii Nutusi

Rozpoczęcie naświetlań nr1

Druga radioterapia

Radioterapia 3 ostatnia dawka

Echo serduszka przed i po przebytej radioterapii

Echo serduszka z maja 2022

Rachunek za echo serduszka z maja 2022

Opis wizyty u chirurga. Nutka miała w pysiu ropnia

Marsupializacja ropnia w pysiu

Czyszczenie ropnia w pysiu

Kontrola grasiczaka przed zabiegiem usunięcia ząbków

Dzień usunięcia ząbków. Nutusia zatrzymała się trzykrotnie w czasie zabiegu dlatego ząbki nie zostały jej usunięte. Została odratowana.

Okazało się, że zatrzymanie oddechu nastąpiło z powodu zapalenia płuc, które Nutka przechodziła najprawdopodobniej jako skutek uboczny po radioterapii.

A tak teraz wygląda wyleczona buzia Nutki, po ropniu ani śladu także leczenie się opłacało mimo iż ząbki nie są w najlepszym stanie bo nie zostały usunięte w czasie planowanego zabiegu w czasie którego Nutuś się zatrzymała.

Na szczęście udało się wyleczyć Nutkę z zapalenie płuc :-)

Niestety po pewnym czasie Nutuś zachorowała na nóżkę :-( W prawej nóżce zrobił się ropień. Początkowo dr Bralewska nie rozpoznała ropnia, myśląc, że to zwichnięcie nóżki.

Niestety trzy tygodnie później okazało się że to jednak był ropień :-(

Na szczęście ku zdziwieniu mojemu i dr Godlewskiej i ropień w nóżce Nutki też się zagoił :-)

Po miesiącu nie brania antybiotyku ropień w nóżce znowu wrócił ale i on się zagoił :-)



Niestety zgubiłam jeden paragon za radioterapię ale cena była taka sama jak w pozostałych dwóch przypadkach.