Nazywam się Marta mam 33 lata, od urodzenia choruję na Dziecięce Porażenie Mózgowe (MPD) poruszam się o kulach. Jestem osobą, która mimo wielu ograniczeń towarzyszących mi na co dzień stara się byś samodzielna. Moje uparte usposobienie sprawia, że zanim uznam coś za niemożliwe do wykonania szukam sposobu, aby pokonać napotkaną przeszkodę. Staram się po prostu żyć i cieszyć się z tego co mam, moim największym powodem do dumy i radości niewątpliwie jest moja rodzina. Mam kochającego męża Łukasza, który również jest niepełnosprawny i dwóch wspaniałych synów Wiktora, który we wrześniu rozpoczyna pierwszą klasę szkoły podstawowej i o rok młodszego Karola.

Nie ukrywam, że to właśnie moje dzieci są dla mnie motorem napędowym do walki o każdy dzień. Z racji moich problemów z poruszaniem się wiele wspaniałych chwil dzieciństwa moich szkrabów znam tylko z opowiadań i zdjęć zrobionych przez męża. Często, gdy chłopcy idą na przykład na plac zabaw ja zostaję w domu, ponieważ każde dłuższe wyjście kończy się u mnie dużym bólem stóp, a po drugie nigdy nie chcę być dla nich „spowalniaczem” i ciężarem. Oczywiście nigdy nie dali mi odczuć, że moja obecność podczas naszych nielicznych wspólnych wyjść im przeszkadza, ale ja patrzę na to realnie i wiem, że mama żółw to nic fajnego.

Właśnie dlatego postanowiłam spróbować coś zmienić tak abym mogła bez bólu uczestniczyć w każdym aspekcie życia moich kochanych chłopców i jednocześnie nie była dla nich ciężarem ani hamulcem. Taką możliwość dałby mi zakup skutera elektrycznego dla osoby niepełnosprawnej, planuję w najbliższych dniach złożyć wniosek o dofinansowanie takiego sprzętu do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, instytucja ta jest w stanie przyznać maksymalnie 7500zł dotacji resztę kwoty musi stanowić wkład własny.

Aby zrealizować moje marzenie o posiadaniu takiego skutera potrzebuję około 5 - 6 tysięcy złotych. Kwota ta pozwoliłaby mi pokryć koszty wkładu własnego i dokupić potrzebny osprzęt jak na przykład uchwyty na kule czy osłonę przeciwdeszczową. Niestety z racji naszej sytuacji zdrowotnej nie jesteśmy w stanie podjęć stałego zatrudnienia, utrzymujemy się ze świadczeń rentowych i z nielicznych prac dorywczych wykonywanych zdalnie w domu.

W związku z tym zwracam się do Państwa o pomoc w zebraniu tej kwoty. Głęboko wierzę w to, że w ludziach tkwi ogromna siła, która może przenosić góry i spełniać marzenia. Bardzo proszę o udostępnianie mojej zbiórki, aby jak najwięcej osób mogło ją zobaczyć. Każdemu zaś kto zechce wpłacić na mój cel choćby 1zł z głębi serca dziękuję.