"Żeby kot dobrze życie miał"

Jesteśmy "Pasjonautami", prowadzimy Fundację. Działamy miedzy innymi na rzecz praw zwierząt, w szczególności kotów. Koty są zwierzętami często skazywanymi na bezdomność. Nie stanowią tak dużego zagrożenia dla ludzi jak psowate, wiec dla służb odpowiedzialnych za zwierzęta pozostają "niewidzialne", dopóki nie trzeba uprzątnąć małego ciałka z drogi.

Prowadzimy projekty "Żeby kot dobre życie miał" i "Monitoring na cztery łapy". Nasze główne działania to monitorowanie tworzenia i przestrzegania lokalnego prawa dotyczącego bezdomności zwierząt. Wspieramy też kastrację w celu ograniczania populacji "bezdomniaków". Staramy się uświadamiać mieszkańcom i władzom jakie są prawa zwierząt i jakie zagrożenie dla ekosystemu stanowi nadmierna populacja kotów.

Nie da się ukryć, że skala problemów jest gigantyczna, a obok cierpienia zwierząt nie sposób przejść obojętnie. Dlatego podejmujemy też bezpośrednie interwencje polegając na odławianiu bezdomnych zwierząt (głównie kotów), zapewnieniu im opieki weterynaryjnej, kastracji, tymczasowego schronienia i szukania nowych domów.

Ta "interwencyjna" część działań wiąże się z największymi kosztami, szczególnie gdy zaniedbane lub ranne zwierzę wymaga zabiegów weterynaryjnych.

Dlatego prosimy Was o pomoc i wsparcie, "żeby kot dobre życie miał". Zbiórka ma na celu wsparcie finansowe bezpośredniej pomocy dla zwierząt.

Na zdjęciach:

1. Rudy kocurek Daktyl, dosłownie uratowany spod opieki gminy Rymanów. Daktyl był pod opieką gminy przez dwa tygodnie, ale nie miał w tym czasie kontaktu z weterynarzem. Miał początki kociego kataru, pchły i bardzo rozwiniętego świerzbowca w uszach. Teraz jest zdrowym kocurkiem i ma nowy kochający dom.
2. Kotka Pepsi, po zabiegu kastracji - nasza "ambasadorka akcji" propagowania kastracji kotów.
3. Maluszek wyrzucony z auta na jednym z osiedli w Krośnie. Zdjęcie wykonane tego samego dnia, już w naszej fundacyjnej klatce-łapce, tuż po szybkiej akcji szukania i wyłapywania przerażonego zwierzaka.