Cześć! 

Nazywam się Stanisław Łopuszyński i na co dzień jestem muzykiem - absolwentem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie - klawesynistą, pianistą, konferansjerem i współtwórcą wielu inicjatyw artystycznych. W wyniku wojny w Ukrainie, od 26 lutego, w dużej części porzuciłem dotychczasowe życie i razem z moim autem - Volvo V70 ruszyłem pomagać na początku uchodźcom po polskiej stronie, transportując ich do Warszawy i okolic, a z czasem również przekraczając granice polsko-ukraińską ruszyłem do Lwowa. Od końca marca aż do teraz pomagałem w Kijowie, Charkowie, Siewierodoniecku, Odessie, Mikołajowie, Sołedarze, Bachmucie i wielu innych miejscach na terenie całej Ukrainy

Do tej pory przejechałem ponad 80 tysięcy km w konwojach humanitarnych, uratowałem prawie 200 osób wywożąc je z Ukrainy do Polski, a także z terenów leżących na froncie pod ostrzałem, zawiozłem tam dziesiątki ton produktów i oczywiście nie mówię ostatniego słowa - potrzeba pomocy nie maleje, a nas, wolontariuszy jest coraz mniej. 28 listopada zagrałem też charytatywny koncert w Nowym Jorku, z którego dochód w pełni przeznaczam na zakup rzeczy, które wspomogą mieszkańców Ukrainy w przeżyciu blackout'u (jedzenie, ale też w ramach możliwości będą to piece typu koza, agregaty, ciepła odzież czy świece okopowe).

Finalizując, bo nie spotkaliśmy się tutaj, by chwalić się dokonaniami, chciałbym bardzo Państwa prosić o wsparcie moich zeszłych i przyszłych działań humanitarnych - kwoty, które wydaję na pomoc oraz na paliwo, eksploatację, a także naprawy mojego auta przewyższają moje zdolności finansowe, oczywiście co mogę, to opłacę - stąd moja gorąca prośba do Państwa o włączenie się w tę pomoc - przede mną kilka poważnych wyjazdów w odległe rejony przyfrontowe.

Dziękuję i pozdrawiam Was serdecznie

Stanisław Łopuszyński