Prezent dla synków uchodźców czekających w Kamerunie

Idą święta, a nam nadal nie udało się sprowadzić z Kamerunu dwóch ośmioletnich synków zaprzyjaźnionej rodzinny uchodźców z Kamerunu. Planowaliśmy sprowadzenie ich jesienią, ale okazało się, że nie ma szans, zanim rodzina nie dostanie w Polsce azylu. A procedura jak to w Polsce .... się przedłuża.... Rodzina musiała podjąć trudną decyzję, wyjeżdżając z Kamerunu. Tu jej historia https://natemat.pl/420328,uchodzcy-z-kamerunu-pieklo-na-ziemi-na-zielonej-granicy-z-bialorusia?fbclid=IwAR2uytTetsjTY4bDAd4TXSjuUDcU-BT50-wUCde9XI4ZVbMzCFXWPpcMWbo

Wiadomo było, że podróż przez Morze Śródziemne będzie ogromnym ryzykiem, rodzice postanowili więc nie ryzykować trudnej przeprawy z trójką dzieci. Zostawili bliźniaki, synków u Babci, wierząc, że zaraz dojadą do nich do Europy, już legalnie. Nie wiadomo było, jakie piekło spotka ją na granicy białorusko-polskiej, ani że cudem zaczną później życie w Warszawie, ale bez synków, tak długo.

Minął rok od ich wyjazdu. Chcemy wysłać chłopcom pudło z ubraniami, zabawkami i czekoladami. Jest gotowe. Dziś okazało się, że bezpieczne wysłanie go kurierem do Kamerunu będzie nas kosztować ponad 2000 zł, wysyłka DHL. Pudło 30x40x40 do 10 kg to 750 zł, ale w przypadku dwóch chłopców żyjących w biedzie z niepracującą Babcią to naprawdę za małe pudełko. Do większego włożymy dwa sterowane samochodziki, dwie pary klapek, cztery pary trampek, cztery pary spodni, t-shirty, skarpetki, majtki, bluzy. I trochę czekoladek. Wszystko już czeka, zapakowane. Jutro mieliśmy wysyłać, ale właśnie dostaliśmy wycenę na infolinii DHL. Nie zmieści się to do pudła 30x40x40. Nie ma szans.

Proszę, pomóżcie nam w wysłaniu im chociaż tej paczki.

Udokumentuję wysyłkę i opłatę.

*** na tej zbiórce zbieramy z kolei na ich bilety, ale dopóki rodzina nie ma w Polsce azylu, jest to niestety mniej priorytetowe https://zrzutka.pl/seh9kp