Zwracam się z prośbą o pomoc do wszystkich ludzi o dobrych sercach. Kochani na pewno pamiętacie historię mojego 26 letniego Brata Radka, który 5 listopada uległ wypadkowi w pracy.Podczas transportu dwu tonowej maszyny w zakładzie , spadł z rampy i został nią przygnieciony. W wyniku wypadku doznał złamania kręgosłupa w odcinku szyjnym , stłuczenia rdzenia kręgowego. Konsekwencją jest czterokończynowe porażenie, brak czucia, konieczność cewnikowania. Zdrowy, silny chłopak stał się osobą leżącą, całkowicie zależną od drugiego człowieka. Dzięki Bogu żyje, jest z nami i od pół roku walczymy o to aby przywrócić Mu sprawność. W obliczu tragedii jaka nas spotkała, znaleźliśmy ogrom życzliwych ludzi , którzy pomogli zebrać nam pieniążki na rehabilitacje. Dzięki Wam Radek zaraz po szpitalu trafił do dobrego ośrodka prywatnego i cudownych fizjoterapeutów , którzy każdego dnia walczą o to aby przywrócić jak największą sprawność. Rehabilitacja przynosi efekty Radek samodzielnie oddycha , ma usunięta rurkę tracheotomii , może normalnie jeść . Cały czas modlimy się, aby wrócił ruch rąk i dłoni żeby mógł wreszcie samodzielnie się napić , czy wziąć do ręki telefon. Jest sadzany na wózek , dzięki temu nie jest skazany na ciągłe leżenie i patrzenie w sufit. Jest to ogromny postęp kiedy może wyjechać na świeże powietrze, wreszcie znów zobaczyć świat nie ograniczając się do ścian pokoju. Chcielibyśmy jak najbardziej przywrócić Mu samodzielność i dlatego potrzebujemy pomocy w zakupie wózka elektrycznego. Niestety taki specjalistyczny , dostosowany do potrzeb Radka to koszt nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych . Mój Brat ma szansę na odzyskanie władzy w rękach , ale chcemy również walczyć o nogi. Na tą chwilę nie brakuje nam wiary i optymizmu w powodzenie, ale niestety brakuje nam środków finansowych. Proszę wszystkich którzy są wrażliwi na potrzeby drugiego człowieka o pomoc w zbiórce na wózek i dalszą rehabilitacje.Radkowi nie brakuje zapału do walki , pomóżmy Mu odnieść największy w życiu sukces.