Mania to znaleziona na działkach ok. 10-letnia kotka.

Po odłowieniu kotka wiele miesięcy trwała jej socjalizacja ale tylko na tyle, że pozwoli się pogłaskać.

Nie ma nawet mowy o wzięciu na ręce, czy przyjściu na kolana.

Chodzi na wpół przestraszona, cały czas wyglądająca zagrożenia.

Długo też trwało zanim byliśmy w stanie ją złapać ( rozpaczliwie uciekała gdy próbowaliśmy do niej podejść) i wsadzić do transporterka by zawieść do weterynarza.

Tam chowająca się w kącie gabinetu, trudna do diagnozowania po ciężkich przejściach i narkozie trafiła na stół chirurgiczny, gdzie straciła większość będących w bardzo złym stanie zębów, wykonano jest USG i RTG, które wykazały przewlekły stan zapalny żołądka, zmiany pozapalne w obrębie pęcherzyka żółciowego, pogrubienie ściany pęcherzyka żółciowego, zmiany pozapalne w jelitach.

Przed zabiegiem przeszła intensywną antybiotykoterapię, która po zabiegu została przedłużona.

Otrzymuje leki na zobojętnienie kwasów żołądkowych i czeka nas jeszcze leczenie jelit, co w przypadku Mani będzie bardzo trudne ze względu na ciężką obsługę. Podroży to kwoty za leki, kore musza być tak dobrane by mogły zostać podane w jedzeniu i nie zmieniały jego smaku. Mani nie da się podać niczego do pyszczka, tym bardziej w zastrzyku, bardzo wybiórczo również podchodzi do jedzenia.

Jest bardzo trudną w obyciu kotką, a tym bardziej w leczeniu.

Bardzo prosimy o udostępnianie zbiórki i wpłaty na jej leczenie, ponieważ jej dotychczasowe leczenie kosztowało nas juz ponad 1400 zł, a wiele jeszcze przed nami. By kontynuować leczenie musimy uregulować dotychczasową należność, a najważniejsze są szczegółowe badania w kierunku akromegalii. Potwierdzona będzie dramatem i dla nas i dla kotki.

Dziękujemy! <3