Koniec Kupkowej opowieści... Opłacenie faktur za leczenie Kupka, Aisy i Mizia
Koniec Kupkowej opowieści... Opłacenie faktur za leczenie Kupka, Aisy i Mizia
Our users created 1 234 048 fundraisers and raised 1 372 423 754 zł
What will you fundraise for today?
Description
Kupcio odszedł 18 lutego 2022 roku, dostał ostrego ataku EC. Mój najlepszy przyjaciel odszedł mi na rękach. 💔 Zawiodłam najbardziej na świecie, nie pomogłam mu, nie dałam rady... Złamało mi to serce i zawaliło cały mój świat, cała ta pasja i radość odeszła...
Dwa dni później zauważyłam u Mizia i Aisy ropnie okołozębowe, we wtorek wieczorem zawiozłam je do szpitala w Sowie w Bydgoszczy. Dr Paula operowała w czwartek najpierw Aisę (łatwiejszy zabieg, krótszy, wszystko było dobrze), później Mizia (którego zabieg się skomplikował i wydłużył). Aisunia zaczęła się wybudzać, nawet już siedziała, jak dr Paula wychodziła do domu... Później wybudzanie zaczęło się przedłużać, później stan zaczął się pogarszać, ale Aisa przeżyła noc. Chyba było nawet lepiej, chyba nawet miałam nadzieję, że będzie dobrze... Ale Aisunia nie walczyła, widocznie nie chciała walczyć... W piątek po południu otrzymałam telefon, że nie udało się... Aisunia odeszła równo tydzień po Kupuniu, 25 lutego 2022 roku. 💔 Aisunia bardzo kochała Kupka, w przeciwieństwie do Mizia, 'pożegnała się' z nim po śmierci, dała mu ostatniego całusa, takiego, jakimi obdarzała go każdego dnia, jakie uwielbiał najbardziej na świecie... i najwidoczniej Aisa bardzo cierpiała z powodu straty swojego życiowego partnera i przyjaciela :(
Miziulek został sam. :(
Strata Aisuni po tygodniu była ogromnym szokiem, już śmierć Kupka nią była... To nie tak miało być... Jak dalej żyć? 💔
9 marca odbyła się kremacja w Pamiętaj o mnie (póki co w skrzyneczce zastępczej), Kupuniu i Aisunia już na zawsze będą razem, przytuleni i owinięci w swój kocyk. 💔
A ja już na zawsze będę miała ogromną dziurę w sercu. 💔
Faktura za Aisę - operacja ropnie + usuwanie zębów + szpital + ratowanie życia.
Faktura za Mizia - operacja ropnia z usuwaniem zębów i fragmentu kości + dłuższa rekonwalescencja w szpitalu (ze względu na EDS).
Póki co opłaciłam fakturę za Kupka na kwotę 7742 zł, zostało mi do opłacenia 9901 zł.
Miałam nadzieję, że nie będę musiała zakładać kolejnej zrzutki, niestety życie pokazało inaczej...
Kupki cały czas chorują, nie wiem, czy to się kiedyś skończy... uszy, zęby, serce, genetyczny zespół Ehlersa-Danlosa, EC, niedoczynność tarczycy, zaczynają się pojawiać biegunki i inne dolegliwości. Kupki są coraz starsze i to zaczyna być widoczne. Robię co mogę, żeby miały jak najlepiej, ale są kwestie, na które nie mam wpływu.
Kwota, którą zbieram jest kolosalna... i jest mi z tym bardzo źle. To kwota za długi pobyt w szpitalu w Sowie (+ operacja, badania, dokarmianie, leczenie itp.) Kupka (od 1.03 do 7.05) i pobyt w szpitalu, operację, leczenie, badania Mizia (od 1.03 do 24.03).
Jestem świadoma kosztów utrzymania i leczenia królików i cały czas te koszty ponoszę - regularne, częste wizyty u lek. wet. w Poznaniu (z uszami Kupka i Mizia - co 2-3 dni), hotel Aisy, dolegliwości wymagające pilnej interwencji lek. wet., profilaktyka, żywienie chorych królików, podawanie leków, pielęgnacja uszu i tak dalej...
... ale to ogromna kwota, której nie dam rady sama opłacić. :(
Zacznę od szpitala, czyli marca tego roku.
Kupek miał operację drugiego ucha i reoperację pierwszego, niestety bardzo źle się goił, coś było nie tak... Rekonwalescencja była długa, Kupek długo nie jadł i chudł, więc musiał być kilka razy dziennie dokarmiany. Dr Paula stwierdziła, że skóra Kupka jest bardziej ehlersowska niż Mizia, a to on przecież choruje na EDS... W związku z tym, została wykonana biopsja, a próbka wysłana do badania histopatologicznego. Ze względu na koronawirusa wciąż nie ma wyników, bo czas wykonywania badań został wydłużony podwójnie, natomiast już teraz Kupek przyjmuje leki na EDS.
Na dzień dzisiejszy prawdopodobna jest reoperacja jednego z uszu, bo niestety najprawdopodobniej ujście pod kolczykiem zarosło i to w 2 dni po odbiorze ze szpitala... Na szczęście raczej nie będę musiała ponosić kosztów tej operacji.
Na początku roku, Kupek zaczął mieć problemy z nóżkami - nie podobało mi się to, jak kica i stawia jednego pampuszka, a do tego nie w pełni utrzymuje równowagę przy skakaniu. W lutym okazało się, że ma zaniki mięśniowe i wytarte torebki stawowe.
Czeka nas badanie nóżek pod narkozą, które zrobimy przy okazji operacji ucha, ale trzeba na to poczekać, aż Kupek będzie mógł być poddany zabiegowi.
Żal mi go bardzo, los mógłby mu w końcu odpuścić :(
Miziu miał reoperację ucha i korektę zębów. On goił się znacznie lepiej i szybciej, do domu wrócił jeszcze w marcu.
W międzyczasie - biegunki, przytkanie Aisy, no i te wizyty u lek. wet. w Poznaniu. Długo by wymieniać...
Jak tylko otrzymam karty leczenia Kupka i Mizia, to je opublikuję na grupie Garaż Kupków pełen łupków, bo dokumentacja na pewno jest bardzo obszerna. Poniżej wstawiam zdjęcia faktur do opłacenia (na kwotę podaną w zrzutce) oraz dodatkowo paragony za "bieżące koszty".
___________________________________________
___________________________________________
Zapraszam również na bazarek Garaż Kupków pełen łupków.
Bardzo dziękuję za każdą złotówkę, każde udostępnienie, podarowany fant, jakiekolwiek wsparcie. ❤️
Nie namawiam, jak zawsze - fundacje królicze są w pierwszej kolejności. :)
Dziękuję! ❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dla włochatych dziećkóf
Trzymaj się, oby udało się uzbierać całą kwotę.Trzymamy z Misiem pampuchy.Trzeba sobie pomagać ❤
Trzymam za Was pompuchy z Baksiem ❤️
Dziękuję ❤️
Obym ja nigdy nie musiała organizować zrzutki dla mojego uszaka. Zdrówka
Dziękuję 💙
Dużo zdrowia dla uszaków 😘 Nie poddawajcie się ❤❤❤
Dziękuję bardzo ❤❤️❤️