Cześć, nazywam się Tomasz Jasiakiewicz i zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Mam 42 lata z zawodu jestem geodetą i borykam się z problemem bezdomności. Kilka lat temu, po śmierci ojca alkoholika, wyjechałem do Francji by zarobić pieniądze na życie. Piękny sen okazał się koszmarem, gdy tam zachorowałem, co uniemożliwiło mi pracę zarobkową i byłem zmuszony wrócić. Niestety w międzyczasie dom, w którym się wychowałem, zawalił się i nie jest możliwe żeby w nim mieszkać. To co zostało nie nadaje się nawet na jakąkolwiek naprawę. Pora roku jest bezlitosna a ja sypiam na budowach, na których pomagam żeby zarobić pieniądze na podstawowe potrzeby. Brak miejsca, w którym mógłbym się umyć i przebrać nie pomaga w znalezieniu stałej pracy. Jestem już bezsilny i załamany dlatego zdecydowałem się na ostateczny krok jakim dla mnie jest proszenie o pomoc. Za zebrane pieniądze chciałbym kupić przyczepę lub mały domek z drewna, gdzie mogłbym zacząć wszystko od nowa. Nie mam tu rodziny ani żadnych bliskich dlatego ta zrzutka to moja ostatnia nadzieja na normalność. Bardzo proszę o wsparcie i pomoc. Tomasz Jasiakiewicz