Energia, światło, żarowka.. nasza przyszłość i niezależność. Zbieramy na panele słoneczne dla domu dziecka w małej kenijskiej wiosce.

Cześć! Jambo!

Alex, Naomi, Mbithe i jeszcze ... trzydzieści innych to nasze imiona. Mieszkamy w Kathonzweni w południowo-wschodniej Kenii. To tam właśnie znajduje się nasz dom dziecka. Obecnie przebywa w nim 30 osieroconych lub porzuconych dzieci w wieku od 4 do 18 lat.

Brakuje nam tutaj wielu rzeczy. Nawet nie jesteśmy w stanie ich wszystkich wymienić, tak jak ludzie w Waszym kraju nie mogliby sobie wyobrazić codziennego życia bez nich. Od zwykłego mydła, podpasek, przez zeszyty, książki, po leki...

Nie zawsze jest też prąd, a za ten co jest nie zawsze mamy czym zapłacić. W pomieszczeniach wątłe żarówki a na zewnątrz nocą ciemność...

Dlatego chcielibyśmy się choć trochę uniezależnić i zamontować własną niewielką elektrownię słoneczną. Znaleźli się już wolontariusze, którzy mogą nam ją zamontować ale nie mamy środków na zakup materiałów.

W założeniu zbiórki pieniężnej na ten cel pomaga nam Agata, założycielka fundacji wspierającej nasz dom dziecka.

Fundusze potrzebne na zakup małej instalacji fotowoltaicznej to ok. 7 tysięcy złotych.

Bardzo prosimy wszystkich ludzi dobrej woli o finansowe wsparcie tego celu choćby drobna kwotą...

Dziękujemy Bardzo! Asante Sana!

MOYO4CHILDREN jest fundacją charytatywnym stworzoną w ramach pomocy dzieciom mieszkającym w Domu Dziecka w Kathonzweni. Jesteśmy grupą wolontariuszy, ludzi dobrej woli, bezinteresownie (bez korzyści finansowych) pragnących zrobić coś dla bliźniego. Nasze dzieci to zazwyczaj sieroty lub półsieroty uratowane z bardzo trudnych sytuacji życiowych. Nie mają żadnej alternatywnej przystani oprócz tego ośrodka...

Masz chęć poczytać o nas więcej?

Oto oficjalna strona internetowa FUNDACJI MOYO4CHILDREN

Przeczytaj więcej

English below:

Hey! Jambo! Alex, Naomi, Mbithe and thirty other names - here we are. We're living in Kathonzwenia in South-Eastern Kenya, where our orphanage is located, currently providing a shelter for 30 orphans aged from 4 to 18. We are in shortage of many things we can't even list. People in your country probably can't imagine their lives without those: soap, sanitary pads, notebooks, books, medicines... We also suffer from frequent electricity voltage and money shortage. Poor lightning indoors, black darkness outside... Thus we would like to become at least partially independent by creating our own solar plant. There are some volunteers who would help us setting it up, but we have no funds to procure the cells and materials. Agata is the person who helps us to raise funds, she is the founder of the foundation that supports our orphanage. We need ca. PLN 7 thousand (2 thousand dollars) to create a small solar power plant. We'd like to ask all of the good-hearted people to support us financially. Every penny counts! Thank you very much! Asante Sana!

FOR MORE:

WEBSITE