A żebym ocipiała!
A żebym ocipiała!
Our users created 1 226 538 fundraisers and raised 1 349 036 295 zł
What will you fundraise for today?
Description
A żebym ocipiała!
Mam 35 lat.
3 lata temu zaakceptowałam coś, co było o mnie prawdą od zawsze — nigdy nie byłam mężczyzną.
Przeszłam do dziś dosyć terapii, żeby czuć pewność, że relacja z męską płcią nie była skutkiem, a przyczyną trawiących mnie niegdyś pustki, oderwania i permanentnego smutku.
Zaakceptowanie tego, że jestem osobą trans, było najtrudniejszą i najwspanialszą rzeczą w moim życiu. Gdy włożyłam zamówioną przez internet spódnicę, pierwszy raz poczułam się sobą, jak w domu. Wirowałam przed lustrem w nieznanej mi dotychczas radości, szczęściu. W końcu widziałam drogę do spełnionego życia.
Cierpienie, które wcześniej, choć głębokie, było niejasne i nieokreślone, nabrało sensu — problemy z wyjściem z domu wynikały z tego, że wyjdę z niego jako facet. Nie mogłam zawiązać relacji, bo byłabym w niej mężczyzną. Nie umiałam wyobrazić sobie szczęśliwej przyszłości, bo próbowałam wyobrazić przyszłość mężczyzny.
Diagnozy specjalistów potwierdziły moje odczucia, zaczęłam terapię hormonalną. Jej efekty są niesamowite, chociaż powolne; od sylwetki, po wielkie zmiany emocjonalne — spokój z bycia w końcu sobą i wyższą niż kiedyś empatię.
Były też przykre chwile — nie miałam okazji sama się przedstawić swoim znajomym, zrobił to prawicowy bloger, wyśmiewając publicznie moje zdjęcie wyniesione z zamkniętej grupy wsparcia.
Ostatnio zostałam napadnięta i skopana na ulicy w dzień po święcie naszej niepodległości.
A moje państwo wymaga, żebym pozwała rodziców do sądu, jeśli chcę formalnie być kobietą, Hanną.
Na co potrzebuję
Hormony też nie zmienią wszystkiego — zaczęłam laserowe usuwanie zarostu, wizyty u logopedy pracować nad swoim głosem, zrobiłam skromne kroki w stronę zmiany garderoby. Zrobiłabym więcej i szybciej, ale wąskim gardłem są możliwości finansowe.
Koszta, które ponoszę stale:
- Terapia — 180 zł za spotkanie, co dwa tygodnie.
- Medycyna — leki kosztują mnie ok. 150 zł miesięcznie.
- Wizyta u lekarki prywatnie 280 zł co kilka miesięcy — Na pełne przejście na NFZ nadal czekam.
- Laserowe usuwanie zarostu — 380 zł za sesję. Już pomogło, jeszcze trochę go zostało.
Z okrutnych powodów politycznych, żeby zmienić oznaczenie płci w dowodzie, będę musiała pozwać rodziców — cywilnie, czyli ponosząc wszystkie koszty.
Od opłat za wniesienie pozwu, przez możliwe żądania drogich testów i częściowo powtórną diagnostykę, po opinie biegłych — koszta mogą realistycznie sięgnąć do 4-5 tys. zł.
Dopiero z nominalnie zmienioną płcią będę mogła stanąć przed największym wyzwaniem finansowym:
Operacja
Chirurgiczna korekta genitaliów to w Polsce kwoty rzędu 50-60 tysięcy złotych.
Samodzielnie nie uzbieram żadnej z tych kwot, chociaż mam pracę, nie zdążę odłożyć. Bank nie da hipoteki na neowaginę.
Bardzo chcę mieć dostęp do zwykłych ludzkich przeżyć i móc czerpać przyjemność z bliskości seksualnej.
Pewnie nigdy bym nie była szaloną nastolatką, studenckie miłości się nie wydarzyły, życie trzydziestokilkulatki przemyka za moimi plecami. Patrzę ze smutkiem na to, co mnie omija.
Mam szansę wejść w czterdziestkę już ucząc się siebie, ale ta szansa istnieje tylko przy wsparciu innych, opiera się na nadziei na pomoc Dobrych Ludzi.
Proszę Was, pomóżcie mi.
Żebym ocipiała, jeszcze nie na starość.
Jak pomóc? Najlepiej finansowo.
Tu każda pomoc jest doceniona, wielki projekt buduję z małych cegiełek.
Możesz znacząco dołożyć się do odmienienia mojego życia na dużo, dużo lepsze.
Jeśli tez jesteś w bardzo ciężkiej sytuacji, ale chcesz jakoś pomóc — doskonale cię rozumiem, sama wspierałam inne zrzutki, zanim okoliczności postawiły mnie w tym położeniu. Pomóż udostępniając tę zbiórkę, najlepiej pisząc coś od siebie. Nawet 2-3 zdania, o tym, że warto pomagać.
Co Hanka z tym zrobi?
Wydam na to, co napisałam, oczywiście. Ale zrobię też więcej.
Będę pisać aktualizacje, na co poszły pieniądze ze zrzutki, mam nadzieję dojść do etapu, w którym będę mogła pisać o spokojnym gromadzeniu środków na te największe wydatki.
Chciałabym móc pisać, przybliżać życie osób trans jako po prostu ludzi, a nie dziwną egzotyczną sensację — zrzutkowe aktualizacje pozwolą na rozwinięcie tematów, które tutaj się nie zmieszczą.
Możesz dać większy datek i poczujesz się lepiej, jeśli zrobię coś w zamian? Mogę być książką żywej biblioteki, przybliżyć w rozmowie życie i wyjątkowe perspektywy osób transpłciowych.
Może masz firmę, organizację i przyda ci się nie całkiem profesjonalne, ale starannie przygotowane i przeprowadzone szkolenie z "obsługi" osób trans, bez oceniania nieznajomości tematu, ze zrozumieniem? Odezwij się, chętnie pomogę!
Pomóż mi, proszę cię.
Jestem we wczesnej części wielkiej podróży, ale bez pomocy nie dotrę na czas we właściwe miejsce.
Staję przed Tobą, pokazuję moje trudności, odsłaniam obawy, dzielę się nadzieją. Proszę, dołóż się, bądź częścią siły, która pozwoli mi po prostu żyć, koncentrować się na zwykłych problemach i radościach.
Ufam w ludzką życzliwość i wzajemną pomoc — składam moje nadzieje także na Twoje ręce.
I dziękuję.
Hania.
(Zrzutka jest wystawiona na pomocną osobę, bo robiąc ją na siebie byłabym zmuszona się identyfikować formalnym, męskim, imieniem i nazwiskiem. A bardzo nie chcę, najlepiej nigdy.)
___________________________________________________
Dziękuję!
Jestem Wam niesamowicie wdzięczna!
Dzięki Waszemu wsparciu mogłam w końcu ruszyć do przodu. Razem zebraliśmy 7 i pół tysiąca złoty! Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę, udostępnienie i miłe słowo.
Pierwszy etap zrzutki zamykam na tej okrągłej sumie, która pozwala mi działać bez obawy o przetrwanie i utrzymanie na powierzchni. Z nadzieją ruszam w dalszą drogę, której finałem, będzie tak potrzebna mi operacja.
Każdą osobę wspierającą darzę poczuciem ciepła w sercu, długo jednak myślałam, jak upamiętnić i “nagrodzić” waszą pomoc, o którą odważam się raz jeszcze poprosić. Myślałam nad stworzeniem czegoś, co będzie pamiątką wsparcia, którego mi udzieliliście. Zdecydowałam się na coś, co będzie trwałe, widoczne i pozwoli pokazać dumę z waszej tożsamości, czy queerowej, czy narodowej!
Wyjątkowe Torby i Worki z grafiką mojego autorstwa.
Chciałabym nagrodzić każdą osobę, która dołożyła chociaż cegiełkę, niestety nie mam takiej możliwości. Wyprodukowanie torby wiąże się z kosztami, dlatego zmuszona jestem ustalić “kwotę minimalną” w wysokości 80 zł. Z kosztami ta wpłata pchnie moją zrzutkę do przodu troszkę mniej, niż o połowę mniejsza, ale bez torby - ale i tak warto. Bo są piękne i możemy się z nimi dumnie pokazać. A jeśli stać cię dać trochę więcej — będę tym bardziej wdzięczna <3
Do osób, które dokonają wpłaty w ciągu najbliższego tygodnia, przesyłki powinny dotrzeć jeszcze przed świętami. Jeżeli znacie kogoś, komu taki gadżet połączony z wsparciem sprawi radość, to macie ku temu idealną okazję.
Inne flagi też są możliwe, dajcie znać jaka się wam marzy!
I jak chcecie te materialne wyrazy wdzięczności, to troszkę niżej jest przycisk na zrzutce z ofertami — klik tam proszę, bo parę osób mi już wpłaciło kwoty łapiące się na te dzięki i bez żadnego słowa czy czegoś chcą :)
Co u mnie?
Dzięki Wam stać mnie na leki, mogłam nawet sprowadzić te niedostępne w Polsce. Laseroterapia daje efekty — lekki wąsik wciąż jest, ale to przecież normalne u wielu kobiet 🙂
Konsultacje z prawniczką z “Prawo nie wyklucza” i dają mi nadzieję, że być może będę mogła legalnie być Hanną bez przymusu pozywania rodziców — i już o tym piszę z Urzędem Stanu Cywilnego!
Bardzo Was proszę o dalsze wsparcie!
Już zrobiliśmy bardzo dużo. Chociaż to wciąż mały ułamek całej kwoty, to dzięki Wam wiem, że zebranie całości jest możliwe! Będę wdzięczna za kolejne wpłaty, bo każde 5 czy 10 zł to krok na drodze ku bycia sobą. Nigdy nie uda mi się wynagrodzić Was wszystkich i pokazać, jak wiele Wam zawdzięczam.
Cieszę się jednak, że przynajmniej części z was mogę dziękować czymś materialnym. Nie oznacza to jednak, że wsparcie reszty z Was jest dla mnie mniej istotne, dajecie mi cudowny napęd.
Proszę też o dobre słowo — najlepiej napisane na głos, żeby inni też mogli wiedzieć o takiej Hance, która walczy żeby ocipieć.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Offers/auctions 1
Buy, Support.
Buy, Support. Read more
Created by Organiser:
80 zł
Sold: 3
Powodzenia - sama mam 32 lata, zaczynam wreszcie żyć będąc sobą i Twój opis niesamowicie mnie poruszył - tak jakbym to ja pisała o swoim własnym życiu.
Cześć, bardzo poruszyła mnie Twoja zrzutka. Trzymam kciuki żeby skończyła się szybko i żebyś mogła mieć piękne życie i doświadczać go we wszystkich sferach. Przytulam.
Powodzenia!
trzymokciuk!
Wszystkiego najlepszego!!
Niech twoje marzenia się spełniają!!