Pragniemy w imieniu naszego autystycznego Szymona przywitać wszystkich otwierających tą zrzutkę oraz podziękować za pieniądze, które zebraliśmy (ponad 9000 zł) na poprzedniej zrzutce na pokrycie kosztów terapii komórkami macierzystymi.

Do jej zakończenia pozostały jeszcze dwa podania, każde w cenie 12000 zł.

Szymon ma 9,5 roku.

Jest wyrośniętym jak na swój wiek chłopcem. Jest też autystykiem.

W wieku ok. 3,5 roku stwierdzono u niego autyzm atypowy.

Chłopak jest silnie pobudzony, nie usiedzi na miejscu, nie może się na niczym skupić. Bardzo często się denerwuje i wpada w złość. Bije siebie, najczęściej po głowie, gryzie się po rękach i nogach. W napadzie złości potrafi zaatakować inną osobę.

Kontakt z nim jest ograniczony, nie zawsze komunikuje swoje potrzeby fizjologiczne. Na noc zakładamy mu pielucho majtki.

Szymon poddawany był terapii lekowej pod kontrolą lekarza psychiatry dziecięcego, która niestety wykazała, że reaguje on na podawane mu leki paradoksalnie, tzn. odwrotnie niż powinien. Wszyscy w domu przeszliśmy wtedy mały armagedon.

Szymon dawniej wszystko, co znalazło się w jego rękach wkładał do buzi i gryzł, Natomiast od dłuższego czasu dodatkowo to wszystko zjada, napawając nas ogromnym strachem przed konsekwencjami takich "wyżerek"

Burta łóżka Szymusia (mebel lakierowany) obgryziona przez niego samego

Zjedzona farba ze ściany.

Miał wprowadzoną dietę bezcukrową, bezglutenową i bezkazeinową wraz z suplementacją. Wszystko dawało mizerne efekty.

Jeździliśmy – oczywiście prywatnie – na terapię słuchową metodą Tomatisa. O ile na początku zauważaliśmy jakiś rodzaj wyciszenia, o tyle po ostatnim cyklu nie było poprawy.

Szymuś uczęszczał do przedszkola integracyjnego "Chatka Małego Skrzatka"w Mordarce,

Szczęśliwym trafem, jest teraz uczniem pierwszej klasy, nowo-otwartej Niepublicznej Szkoły Specjalnej "Zielony Zakątek" w Mordarce, gdzie ma zajęcia z rewalidacji indywidualnej, integracji sensorycznej, logopedii, muzykoterapii, dogoterapii, treningu umiejętności społecznych, terapii ręki oraz odruchów.

Klasa Szymusia jest dwuosobowa, więc naprawdę nigdy nie jest zostawiony samemu sobie.

Żeby chociaż w pewnym stopniu pomóc chłopcu, zdecydowaliśmy się na szukanie terapii, która być może poprawi funkcje poznawcze u chłopca, jego funkcjonowanie, koncentracja uwagi, zapamiętywanie czy interakcje społeczne i która u innych autystycznych dzieci przyniosła naprawdę wymierne efekty



Założenia te spełnia terapia komórkami macierzystymi.

Po zakwalifikowaniu przez Panią Doktor Chrościńską-Krawczyk, 16 czerwca, w szpitalu Żagiel-Med w Lublinie pierwszy raz podano komórki macierzyste Szymusiowi, po którym nie było jeszcze żadnych zmian.

Kolejne podanie, począwszy od przywiezienia, poprzez przyjęcie na oddział i sam zabieg, było ciągłą walką. Szymon miał wtedy etap potężnego buntu i bycia na nie. Nie można mu było wtedy niczego wytłumaczyć i do niczego przekonać, on sam nie wiedząc, nie rozumiejąc co mu się dzieje, bił się i gryzł.

Trzecie podanie komórek macierzystych przebiegło w porządku

Na chwilę obecną Szymonek jest spokojniejszy, nie ma na razie napadów buntu, jest wyciszony, wykonuje więcej poleceń. Oczywiście energia go rozpiera ale rozładowuje ją przez okazjonalne gonienie, głośne krzyki, psocenie i niszczenie różności, traktując to jako zabawę (niestety ta samo traktując uciekanie przed rodzicami).

Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo drogi zabieg (koszt jednego podania to 12 000 zł) ale, widząc pewne postępy, ciągniemy terapię dalej bo chcemy pomóc naszemu synkowi.

Bardzo prosimy Państwa o pomoc.

Bez was nie będziemy w stanie zebrać tej sumy.

Szymon jest też podopiecznym Limanowskiej Akcji Charytatywnej LACh. https://www.lach.limanowa.pl/aktualnosci/szymon/

Za każdy przekazany 1% podatku z góry dziękujemy.