Kochani Maksio cierpi na prawa łapkę. Zaczęło się od niewinnej kulawizny około 2 i pół roku temu. Był diagnozowany przez kilku lekarzy weterynarii, miał robione zdjęcia RTG stawu łokciowego, kręgosłupa. Jednak nie zauważono tam większych zmian. W okresie od grudnia 2018r do lutego 2019r podawane mial blokady, które przyniosły mu ulgę na niedługi czas. W ostatnich miesiącach kulawizna jest ponownie bardzo zauważalna i doskwiera Maksiowi. To ruchliwy pies i najbardziej cierpli jak wstaje po spoczynku i próbuje się rozruszać, wtedy serce mi pęka. Maksio zawsze był moim towarzyszem w wycieczkach po górach i dłuższych spacerach. Nie wyobrażam sobie, żeby to miało się zmienić. Maksio ma aktualnie niecałe 7 lat i wiem, że przed nim jeszcze wspaniałe lata. Posiadam dokumentację leczenia, gdzie między innymi dodaje zdjęcie skierowania na TK stawu łokciowego. Badanie będzie kosztować od 650 zł niestety nie jestem w stanie napisać ile ostatecznie ponieważ to zależy jak przebiegnie badanie i czy będzie potrzeba prześwietlenia innej kończyny. Zważywszy na to, że jego próby ustalenia diagnozy dały mi dość mocno w kość pod kątem finansowym.. Postanowiłam zrobić zrzutkę wierząc, że znajdą się ludzie, którzy są w stanie Maksia wesprzeć. Ja osobiście kiedy mogłam wpłacałam choćby po kilka zł, ale od złotówki do złotówki a można uratować życie każdego żywego stworzonka. Kocham moje zwierzęta i zrobię dla nich wszystko, dlatego proszę o pomoc. Wierzę że karma wraca. Daje dużo dobrego od siebie i mimo trudności wierzę, że to dobro wróci do Maksia, by znów mógł biegać tak jak kocha to robić i skakać z widok smakołyka.