Pirat to bezdomny kotek, który pilnie potrzebuje pomocy.

Podczas spaceru, niedaleko torów kolejowych, usłyszeliśmy miałczenie. Okazało się, że w trawie jest chory kotek. Miał zaropiałego strupa w miejscu oka i łuszczącą się skórę na uszach. Wyglądał na niedożywionego. Dał się pogłaskać. Stwierdziliśmy, że nikt do tej pory nie przejął się jego losem. Postanowiliśmy zabrać go do domu i nakarmić.

Kocurek najadł się do syta i napił. Po dokładnym obejrzeniu uznaliśmy, że pilnie potrzebuje pomocy lekarskiej.

Weterynarka oczyściła ranę, zdjęła strupa, pod nim pokazało się przekrwione, spuchnięte oko. Po sprawdzeniu skóry, pod mikroskopem potwierdzono świerzb. Pirat, bo tak tymczasowo nazwaliśmy kotka, dostał antybiotyk i leki przeciwzapalne. Został odrobaczony. Wymaga dalszego leczenia. Przez tydzień będzie miał przemywane oko, podawane leki. Oko nie wygląda za dobrze i prawdopodobnie będzie trzeba je usunąć chirurgiczne. Okaże się to na następnej kontroli.

Pirat jest przyjaźnie nastawiony, sympatyczny, od razu zaprzyjaźnił się z 6 innymi bezdomniakami, którym się opiekujemy.

Pieniądze ze zrzutki będą przeznaczone na leczenie, sterylizację i specjalistyczną karmę.

AKTUALIZACJA 19.07

------------------------------

AKTUALIZACJA 22.07.2022

---------------------------------------------

Pirat jest po kontroli lekarskiej. Stan oczka poprawił się. Weterynarka twierdzi, że kotek musiał już długo zmagać się z infekcją. Zmiany w oku są poważne i w dalszym ciągu nie wiadomo czy da się je uratować.

-------------------------

AKTUALIZACJA 31.07.2022

Pirat i Vader odwiedzili lekarza. Oko pirata wygląda znacznie lepiej. Nie będzie trzeba go usuwać. Niestety na oku jest blizna i prawdopodobnie nie będzie on na nie widział. Stan uszu też znacznie się poprawił. Pirat jest pełen życia. Bawi się z innymi kotami. Kolejna wizyta za dwa tygodnie.