Dziennikarz to styl życia. Tego nie da się nauczyć, to trzeba czuć. I tym żyć. Dlatego mikrofon jest nieodłączną częścią mnie, a ludzie dodają poweru i pozytywu, bo ... życie jest piękne.

Na co dzień poruszam się o chodziku, a bez niego skaczę ze spadochronem. Gdy jest ciężko ze zdrowiem, najchętniej spędzam weekend za granicą lub w górach, które dodają zapału na rok do przodu.

Pasja, którą realizuję z potężnym zaangażowaniem, napełnia energią i stymuluje kolejne działania. Takie jak te, bo mam dużo czasu na następne genialne pomysły. Póki siedzę ze złamaną ręką (bo w tym miesiącu potrącił mnie samochód w Warszawie, a ze złamanym nadgarstkiem dojechałam do Radia Wrocław), opracowuję plany, a teczka na tapecie komputera p.t. 2023 codziennie napełnia się nową informacją.

Myślę, że sprawiedliwym jest układ "pół na pół". Połowa od zbiórki na tablicę Witolda Szolgini (w powstaniu której aktywnie pomagam), a połowa dla mnie. To jest kolejny krok i to, co mogę zrobić dla ukochanego miasta. Bo Lwów jest niepowtarzalny w całym swym wymiarze.

Witold Szolginia urodził się przy Łyczakowskiej (tak jak ja). Architekt, naukowiec, pisarz, poeta, artysta, autor audycji radiowych na tematy lwowskie. Był studentem Politechniki Lwowskiej, a po wysiedleniu ze Lwowa przez władze sowieckie kontynuował studia na Politechnice Krakowskiej. Przez ponad 40 lat pracował i z powodzeniem popularyzował wiedzę z zakresu urbanistyki, architektury i budownictwa. Przeprowadził badania nad architekturą Lwowa XIX wieku. Pamiątkowa tablica powinna być wmurowana z okazji 100. rocznicy urodzin 11 marca 2023 roku. Tekst w trzech językach (ukraińskim, polskim i angielskim) będzie świadczył o randze doc. dr hab. inż. arch. Witolda Szolgini.

Więc jeżeli chcesz wesprzeć mnie, to tym samym - Lwów. Bądź odwrotnie ))

Właśnie takie momenty w życiu uwielbiam tworzyć. Radosne, pełne dynamizmu i niezapomniane. A Lwów ... każdemu zdrów!