Pongo - imię ma z bajki, może i jego historia będzie miała więc szczęśliwe zakończenie? To zależy tylko od Was... Kociak jest słodki i kochany. Ma urocze czarne plamki i oczy, które roztopią serce każdego. Powinien szybko znaleźć dom i wieść radosne, kocie życie, prawda? Z pozoru wszystko do siebie pasuje, ale jak to w życiu bywa, pozory potrafią mylić…

Malec ma ok. 10 miesięcy. Około, bo pewności mieć nie możemy. Urodził się na ulicy i tam spędził pierwsze miesiące życia. Wypatrzyła go osoba o dobrych chęciach i poprosiła fundację o pomoc, zapewniając, że po kastracji Pongo z nią zamieszka. Fundacja mimo braku miejsc i funduszy przygarnęła go pod swoje skrzydła. Szczepienia, kastracja, testy na fiv i felv. Mały przeszedł pomyślnie całą niezbędną procedurę. Niestety, gdy już był gotowy do adopcji, opiekun się rozmyślił…

Fundacja stanęła przed wyborem wypuścić go na ulicę lub szukać mu domu. Znalezienie domu stałego dla kota nigdy nie jest proste, tym bardziej, gdy kot z wyglądu jest jak setki innych. Na szczęście Pongo dość szybko trafił do wspaniałego domu tymczasowego, w którym uczył się ufać ludziom. Po blisko dwóch miesiącach udało się znaleźć dla niego wymarzony dom stały i gdy bajkowy happy end był już tak blisko wydarzyła się katastrofa - FIP...

Do niedawna był to wyrok śmierci. Aktualnie wielką nadzieję daje nowy lek eksperymentalny, niestety strasznie drogi i bardzo trudno dostępny. Nasza fundacja, dzięki Waszym wpłatom i pomocy, wyleczyła już pięć innych kotów tym preparatem i chcemy dać szansę kolejnemu, bo inaczej czeka go pewna śmierć. Efekty u innych kotów są bardzo dobre i dają nadzieję na wyleczenie także dla Pongo. Kuracja trwa trzy miesiące, kot musi w tym czasie codziennie otrzymywać lek, którego każda dawka jest warta ok 200 zł.

Ale stawką, o którą walczymy jest kocie życie.

Wymaga to ogromnego zaangażowania zarówno ze strony fundacji, wolontariuszy w domu tymczasowym, jak i Was. My się nie poddamy i będziemy walczyć o małego, ale bez Waszej pomocy nie damy rady. Musimy jak najszybciej uzbierać kwotę, która pozwoli nam na utrzymanie ciągłości leczenia (nie może być nawet dnia przerwy!). Dlatego bardzo Was prosimy o wsparcie. Jeśli możecie wpłaćcie cokolwiek. Każde udostępnienie i like to dodatkowa szansa dla bajkowego Pongo, który teraz tak bardzo nas potrzebuje. Prosimy, pomóżcie mu doczekać tego upragnionego happy endu.

English below:

Although Pongo has a fairy-tale name, the happy ending of this fairy depends entirely on good, animal loving people, like you. The kitten is absolutely adorable and lovely. This unique, black spotted sweetheart with cute big eyes, able to melt everybody's heart should have found loving and caring forever home easily by now, right?But the reality might not be so obvious. The catto is about 10 months old, we cannot be sure about the age. He was born on the street where he's spent the first months of his kitten life. He was found by a well-meaning person, who asked the JOKOT foundation for help, claiming that after neutering Pongo will find a home. The foundation took him under its wing right away, despite being full and a lack of funds. Vaccinations, castration, tests for FIV and FeLV. The kitten passed the entire necessary procedure. Unfortunately, once he was ready for adoption, the caregiver has changed his mind…

The foundation had a tough choice to make, leave him out on the street or take on the responsibility of finding him a new home.Finding a home for a cat is never easy, increasing amount of stray cats, reproducing every year is not helping the process.Luckily, Pongo quickly found his way to the wonderful temporary home, where he has learned to trust people. After approx. 2 month he has found his dreamed, permanent home, and when the happy ending of this story was so close, something unexpected happened. Diagnosis: FIP...

Diagnosis turned little Pongo's world upside down once more. FIP has been a death sentence until quite recently. Currently, a new experimental drug gives a lot of hope, unfortunately is terribly expensive and very difficult to access. Our foundation, thanks to your donations and help, has already cured five other cats with this drug and we would like to give another cat this chance, otherwise he is going to die.

Effects of the treatment on other cats are very good and give hope for healthy life also for Pongo. The treatment lasts three months, a cat must receive the medicine every day, each dose is worth about 200 PLN. But this is a life or death battle. It requires continuous involvement of foundation and volunteers in the temporary home, but also depends on you. We are not going to give up and stop fighting for Pongo, but without your help our hands are tied. We need to raise the amount as soon as possible. It will allow us to maintain continuity of treatment (it cannot be discontinued even for a day!). Therefore, we kindly ask you for your support. Please donate any amount, every penny counts! Every share and like helps and gives Pongo a chance for a fairytale.You cannot change the whole world, but you can change the whole world for this cat.

Please help – donate and share.

You can also donate by Paypal - e-mail: [email protected]