Nowotwór IV stadium, spłata domu
Nowotwór IV stadium, spłata domu
Our users created 1 226 069 fundraisers and raised 1 347 882 856 zł
What will you fundraise for today?
Description
Moi drodzy, parę miesięcy temu zorganizowałyśmy zrzutkę z moją mamą. W celu zebrania środków na leczenie i życie w trakcie jej walki z IV stadium nowotworu szyjki macicy.
Pomogliście nam wtedy stanąć na nogi i przetrwać najgorszy okres. Dzięki czemu moja mama ma nadal szanse walczyć z chorobą a ja miałam potrzebny czas na poukładanie mojej pracy i finansów.
Obecnie udaje mi się zarabiać na comiesięczne opłaty, udało nam się też spłacic większość zaległości.
Jednak wcześniej z powodu braku środków na spłate kredytu narósł nam dług który teraz grozi nam utratą domu. Dołożę wszelkich starań i sił by zapłacić za niego, jednak zdecydowałam się również odnowić zbiórkę ukierunkowaną na ten konkretny cel.
Będziemy wdzieczne za wszelkie wsparcie, które będzie dla nas ogromnym odciążeniem.
Opis poprzedniej zbiórki:
Witam, zwracam się z prośbą o pomoc, choć muszę przyznać, ze nie jest to łatwe. Całe życie radzę sobie, od 18 roku życia pracuje i nie mieszkam z rodzicami. Po raz pierwszy w życiu nie mogę od kilku miesięcy pracować, wegetuje czekając na „wyrok”. Mam nowotwór szyjki macicy w IV stadium. Jestem w trakcie kolejnych badań i czekam na leczenie. Zmagam się codziennie z bólem i depresją. Od niedawna biorę morfinę, która niestety tez nie pomaga. Wszystkie obowiązki spadły na moją 24 letnia córkę. Wspaniałe sobie radzi, jednak odpowiedzialność za dom,kredyt, opłaty, zwierzęta to dużo jak na jedną, tak młodą osobę. Pomaga nam jedynie nasz przyjaciel, który mimo swoich obowiązków stara się nas zawsze wspierać.
Pracowałam do końca marca 2023 roku, przez 3 lata dla jednej osoby. Niestety nie miałam ubezpiczenia. Przez 3 lata nie miałam tez urlopu. Nie mogłam pójść na zwolnienie. Niestety ta sytuacja spowodowała moje problemy ze zdrowiem. W maju 2022 roku postanowiłam odejść z pracy. Niestety chcąc być w porządku obiecałam, ze poczekam aż znajdzie się ktoś na moje miejsce. Miałam nieustające krwotoki, moja hemoglobina spadła do 5,8 ( norma to najmniej 11).
Byłam manipulowana i mobbingowania, pojawiła się obietnica ubezpieczenia i wiele innych pozornie ludzkich gestów. Niestety przez swoją wiarę w ludzi, doprowadziłam się tylko do obecnego stanu. Odeszłam z końcem marca tego roku. Od tego czasu moje życie to choroba. Wszystko kręci się wokół tego, mój stan nie pozwala mi na wykonywanie zwykłych czynności. Brak środków na podstawowe opłaty i olbrzymi stres związany z lękiem, czy nie stracimy domu, czy nie wyłączą nam prądu,… jest to sytuacja w której ciężko skupić się na walce z chorobą. Marzę o tym,żeby wyzdrowieć, wrócić do pracy i znowu cieszyć się małymi rzeczami, choćby zwykłym spacerem z psem po lesie. Dziękuję z góry wszystkim za pomoc i zrozumienie.
- [ ]
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymaj się Gosiu! Z całego serca życzę Ci zdrowia i czekam na treningi!