CEL ZRZUTKI:

Zorganizowanie koncertu - pokrycie kosztów nagłośnienia i oświetlenia podczas koncertu projektu Rockolędy:



Kiedy? Czwartek 4 stycznia godz. 19:30.

Gdzie? Marysin Wawerski - dolny kościół parafii św. Feliksa z Kantalicjo, ul. Kościuszkowców 85, Warszawa.

Gitary, bębny, smyczki, dęciaki,

Perkusja, chórki, dorośli, dzieciaki!

Kto był choć raz na naszym koncercie ten wie co to za... sceniczne zamieszanie :)

Jak co roku chętnie dla Was zagramy, ale potrzebujemy pomocy w pokryciu kosztów organizacyjnych (dźwięk i światło).

Rockolędy to niecodzienny projekt wspólnego, międzypokoleniowego grania i śpiewania kolęd oraz pastorałek w gronie rodziny i przyjaciół. Zaczął się w gronie zaprzyjaźnionych rodzin, z czasem poszerzając szeregi zespołu wokalno-instrumentalnego o kolejnych pasjonatów i kolejne pokolenie najmłodszych wokalistów. Powiększające się grono widzów i sympatyków projektu rokrocznie liczniej wyczekuje tego wyjątkowego wydarzenia, zapełniając coraz większe audytorium.

W ciągu 15 lat działalności ten ponad 40-osobowy już zespół wystąpił w wielu domach kultury, parafiach w kraju i zagranicą oraz scenach teatralnych, m.in. w Teatrze Studio Buffo, Teatrze Miejskim im. Stefana Jaracza w Otwocku, podczas warszawskiego Orszaku Trzech Króli, w Kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i klasztorze Franciszkanów w Wilnie czy w Muzycznym Studio Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej.

JAK SIĘ TO WSZYSTKO ZACZĘŁO I DLACZEGO NADAL TRWA?

Projekt Rockolędy zrodził się w 2008 roku w gronie przyjaciół i znajomych. Wraz z kolejną zimą i Świętami Bożego Narodzenia pojawił się pomysł, żeby pokolędować w większym składzie. Niektórzy z nas skończyli kiedyś szkoły muzyczne, lecz codzienne obowiązki stłumiły dawne pasje. Okazało się, że są wśród nas również muzycy-amatorzy, którzy potrzebowali tylko impulsu, by odkurzyć schowane kiedyś instrumenty i podzielić się muzycznymi pomysłami. Niepozorne spotkanie gdzieś na sali gimnastycznej wyzwoliło ogromny entuzjazm, który pchnął nas ku zorganizowaniu pierwszego koncertu. Bez profesjonalnego sprzętu, przy sprzęgających się mikrofonach wyruszyliśmy w przygodę, która trwa do dziś. Siłą napędową zespołu są dzieci. Czerpią radość ze wspólnego, „nieszkolnego” muzykowania. Dla wielu rodziców jest to również okazja, by razem z dziećmi rozwijać wspólną pasję.

„SKUTKIEM UBOCZNYM” NASZEGO MUZYCZNEGO I DUCHOWEGO PORUSZENIA BYŁO NAGRANIE 2 ALBUMÓW

Niedługo po premierze pierwszej płyty w 2014 roku zaczęły powstawać kolejne aranżacje i już wiedzieliśmy, że musimy nagrać nowy krążek... Oprócz tradycyjnych kolęd znalazły się na nim także trzy w pełni autorskie kompozycje oraz jedna stworzona do słów fragmentu dramatu „Promieniowanie Ojcostwa” Karola Wojtyły, którą zatytułowaliśmy „Ojca Syna blues”. Jest ona dla nas szczególna, ponieważ mówi o wzajemnej relacji ojca i syna, którą odczytujemy w kontekście wydarzeń z Betlejem.

Również naszego autorstwa jest świąteczny kawałek w ciepłym, bluesowym klimacie pt. „Śnieg”.

Kolejny to „Noc zapadła”, napisany przez tatę i córkę, w którym z ciszy grudniowej nocy wyłania się „Hosanna!”, a finał wieńczy sekcja dęta.

Na drugim biegunie świątecznych nastrojów znajduje się kolęda pt. „Ośle jęki” – energiczny i zabawny muzyczny tasiemiec, uwielbiany przez dzieciaki i publiczność.