Drodzy znajomi i nieznajomi,

Mam na imię Ewelina, mam wspaniałego męża i dwójkę zwariowanych dzieci - Filipa i Grzesia. Do tej pory wiedliśmy spokojne życie w Stramnicy w domu rodzinnym mojego męża, gdzie mieszkali również jego rodzice oraz siostra. Jednak w nocy z 29 na 30 stycznia 2024 r. los postanowił się od Nas odwrócić i zniszczył cały dorobek Naszego życia.

W wyniku pożaru całkowicie spłonęło Nasze mieszkanie na poddaszu, o które przez lata dbaliśmy, a także mieszkanie Naszych rodziców, które znajdowało się na parterze. Mieszkała z nimi również córka Natalia. W jedną noc spalił się cały dorobek Naszego życia i 7 osób zostało bez dachu nad głową.

Budynek, a raczej jego zgliszcza, znajduje się w Stramnicy (woj. Zachodniopomorskie).

Niestety z uwagi na fakt, iż spaliśmy, gdy wybuchł pożar to nie zdołaliśmy zabrać ze sobą żadnych rzeczy osobistych, dokumentów czy też pieniędzy. W biegu ratowaliśmy swoje życie, dzieci i rodziców. W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał, ale widok palącego się domu zostanie w naszej pamięci już na zawsze. Przez kilka godzin oglądaliśmy jak straż pożarna walczy o każdy centymetr Naszego majątku.

Straty są kolosalne i zaopatrzenie 7 osób w podstawowe artykuły wymaga ogromnych nakładów finansowych dlatego każda złotówka z pewnością się przyda.

Życie mojej rodziny jest dla mnie najważniejsze i jestem wdzięczna za to, że jesteśmy teraz razem, ale bez dachu nad głową ciężko być spokojnym zwłaszcza z dwójką dzieci i rodzicami w wieku emerytalnym.

Jestem wdzięczna za każdą złotówkę, jaką wpłacicie. Musimy Nasze życie zbudować od zera a Wasza pomoc pozwoli Nam odbudować bezpieczne miejsce dla nas wszystkich.

Dziękuję strażakom za tak szybką reakcję, a także rodzinie za pomoc jaką otrzymałam. Teraz czas na uprzątnięcie tego co zostało z Naszego domu i odbudowę.

Dziękuję za każde wsparcie!