Nazywam się Krzysztof Machocki.

W sierpniu 2023 zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy żołądka- gruczolakorak, w IV stadium z przerzutami do węzłów i wzdłuż aorty. Rozpocząłem leczenie chemioterapią w Warszawie, gdyż lekarze w Szczecinie dawali mi niewiele czasu i nie chcieli podjąć się leczenia. Wyjazdy do Warszawy wiążą się dla mnie z dużym wysiłkiem i kosztami. Chemioterapia przyniosła efekty w postaci zmniejszenia nowotworu żołądka, lecz na ostatniej wizycie podczas badania- scyntografii, rozpoznano przeżuty do kości- w żebrach, kręgosłupie, kościach obręczy barkowej i miednicy oraz w proksymalnych częściach obu kości ramiennych i obu udowych. TK wykazało również przerzut do wątroby.Obecnie nie posiadam źródła dochodu, gdyż prowadziłem działalność gospodarczą i w tym momencie czekam nadal na rentę.

Jednak moja choroba nie jest jedyną tragedią, która dosięgnęła naszą rodzinę. W listopadzie moja żona Ola dostała udaru niedokrwiennego mózgu. Spędziła w szpitalu kilka tygodni, gdzie udało się lekarzom postawić ją na nogi, lecz nadal nie odzyskała pełnej sprawności. W tym momencie nie jest w stanie podjąć pracy i dostaje jedynie niewielki zasiłek z ZUS-u.

Obojgu nam przyznano stopień niepełnosprawności w stopniu znacznym.

Na naszym utrzymaniu jest jeszcze siedemnastoletnia córka.

Ze względu na mój zły stan zdrowia, nie jestem w stanie już samodzielnie odbywac podróży do Warszawy. Prosimy o pomoc, dzięki której będziemy mogli zorganizować moje oraz osoby towarzyszącej wyjazdy na leczenie, opłacić koszty, które się z nimi wiążą, wykupić leki, dzięki którym jeszcze jestem w stanie funkcjonować oraz zapewnić rehabilitację dla mnie i mojej żony Oli.

Z góry dziękujemy za wszelką pomoc i wsparcie.