id: xnr29n

Dla Rysia, Taty Karolka i Kalinki

Dla Rysia, Taty Karolka i Kalinki

Our users created 1 220 147 fundraisers and raised 1 331 527 650 zł

What will you fundraise for today?

Description

Jesteśmy rodziną, która potrafi walczyć z najtrudniejszymi diagnozami. We wrześniu 2024 roku u mojego ukochanego męża, Rysia, zdiagnozowano złośliwe nowotwory w obu półkulach mózgu – glejak IV stopnia.

To kolejny nowotwór, który dotknął moich najbliższych. Nasz syn Karolek trzy razy był bliski śmierci – najpierw po urodzeniu z powodu ciężkiej sepsy, a potem dwukrotnie z powodu ostrej białaczki, co doprowadziło do przeszczepu szpiku. Mieliśmy nadzieję, że po tych ciężkich latach czeka nas spokój, ale życie ponownie nas doświadczyło.

Nie mogę pojąć, że to nie genetyka, lecz ślepy, okrutny los ponownie uderzył w naszą rodzinę. Mimo to nie poddajemy się – gramy kartami, które los nam rozdał. Wyciągnęliśmy Karolka ze szponów śmierci, wyciągniemy też Rysia.

Znalazłam nowoczesną, zagraniczną terapię, która może zamienić kilka miesięcy życia na wiele lat. Niestety, jest ona bardzo kosztowna – potrzebujemy około 3 milionów złotych. W ciągu najbliższych 2-3 tygodni musimy zebrać 300 tysięcy złotych. Dla nas to ogromna suma, zwłaszcza że przy niepełnosprawnym dziecku nie mieliśmy możliwości odłożyć dużych środków. Potrzebujemy szybkiej pomocy, bo guz rośnie z każdym tygodniem.

Podczas choroby naszego syna mój mąż wziął na siebie ciężar utrzymania rodziny, kiedy ja musiałam zrezygnować z pracy. Pracował na kilku etatach, aby zapewnić środki na leczenie i rehabilitację Karolka. Zawsze dbał o nas. Pamiętam dzień, kiedy wezwałam Rysia do szpitala, bo lekarze kazali się spieszyć, aby zdążył pożegnać się z synem. Wtedy zdarzył się cud – Karolek wyszedł z tego.

Leczenie syna było niezwykle trudne. Rysiu nosił go na rękach, kiedy ten nie miał siły, i rozśmieszał go w najcięższych chwilach. Mówiono nam, że Karol będzie niepełnosprawny umysłowo, że stanie się „warzywem” i nie dożyje 11 lat. Ale Rysiu zawsze zachowywał optymizm i wierzył, że Karolek da radę. Ten optymizm dawał mi siłę w walce o nasze dziecko, a teraz w walce o mojego męża.

Dziś Karol ma 16 lat i od 6 lat jest w remisji. Ma wspaniały kontakt z tatą, a obaj uwielbiają czarny humor. Śmieją się, mówiąc: „Gorzej być nie może, może być tylko śmieszniej”. Nasza córeczka Kalinka jest jeszcze malutka, ale dla niej tata to cały świat.

Rysiu jest moim największym wsparciem i najlepszym przyjacielem. Nie płaczemy nad sobą – działamy! Prosimy o pomoc. Ratujecie nie tylko mojego męża, ale całą naszą rodzinę.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 236

preloader

Comments 30

 
2500 characters