id: drdhuy

By wyjść z długów

By wyjść z długów

Our users created 1 223 931 fundraisers and raised 1 342 800 745 zł

What will you fundraise for today?

Updates2

  • W dniu dzisiejszym wypłaciłam z zrzutki i wpłaciłam na poczet kredytu 100 zł. Dzięki temu zmniejszyłam ratę. Bardzo dziękuję!
    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Witajcie. Jestem założycielką Domu Tymczasowego u Aruru dla Gryzoni.

Aktualna sytuacja zmusiła mnie do założenia tej zbiórki, chociaż zapierałam się rękami i nogami by nie musieć tego robić.


Ale od początku...

01.06.2016 roku założyłam mój dom tymczasowy z dniem przybycia do mojego DT szczurka Zgredka, mojego pierwszego tymczasa. Od tamtego czasu aktywnie działałam by polepszyć los gryzoni w Polsce. Przyjmowałam do siebie chore, przestraszone i porzucone gryzonie, głównie koszatniczki, ale swoje schronienie u mnie znalazły też szczury, myszy, chomiki dżungarskie czy świnki morskie. Swój czas i pieniądze poświęcałam dla nich rezygnując z prywatnego życia. Pomagałam w organizacji transportów do nowych domów i niejednokrotnie sama wyruszałam 2-3 dniowe podróże po całej Polsce by dowieźć maluchy do nowych domów (również po drodze pomagając innym domom tymczasowym, fundacjom czy osobom prywatnym).

Dodatkowo prowadzę wraz z miłośnikami grupę na facebooku Koszatniczki i wszystko o nich oraz udzielałam się na wszelakich grupach dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem.


Historia mojego zadłużenia zaczęła się na początku mojej "kariery" jako dom tymczasowy. Zaciągnęłam wtedy kredyt na pokrycie kosztów leczenia oraz jedzenia tamtejszych podopiecznych. Niestety, pieniądze szybko się skończyły, wtedy zaciągnęłam "nieco" większy kredyt, który pozwolił mi na lepszą opiekę nad zwierzętami przebywającymi u mnie. Spłacam go do dziś.

Nie było źle - zawsze znalazłam jakąś dorywczą pracę, przez dłuższy czas miałam również stałą pracę. Niestety... przyszedł koronawirus, który popsuł plan spłacania zadłużenia. Straciłam pracę i od kilku miesięcy ledwo łączę koniec z końcem.

W opłaceniu leczenia oraz jedzenia dla moich podopiecznych pomagają mi osoby obserwujące moje działania wpłacając pieniądze na zbiórki organizowane przez fundację VIVA Gryzonie, w której jestem wolontariuszką.

Pieniędzy brakuje na opłacanie mieszkania, jedzenie dla prywatnych zwierząt, jedzenie dla mnie.

Pracuję. Ale dorywczo. Mam wypłaty tygodniowe, które w dniu przelania na konto znikają na poczet zaległych opłat.

Raz w miesiącu muszę zapłacić kredyt w wysokości prawie 500 zł. Kilkukrotnie zmniejszałam jego wysokość do wysokości odsetek (około 200 zł/msc) na pewien czas. Dodatkowo energia elektryczna (około 180 zł/2 msc), gaz[którym ogrzewam mieszkanie oraz wodę bieżącą] (około 250-300 zł/2 msc), internet i telewizja (99,99zł/msc) oraz czynsz (267,16zł/msc) i fundusz remontowy (286,16zł/msc).

Około 3 miesiące temu zakończyłam remont mieszkania w celu pozbycia się grzyba ze ścian. Po ociepleniu budynku przez wspólnotę mogłam wreszcie pozbyć się go raz na zawsze. Remont pochłonął moje zaoszczędzone pieniądze, aktualnie nie mam nić "nad to", a pojawiają się problemy jak np. zepsuta pralka czy problem z ciągiem wentylacji w łazience (przez co jest zbyt wilgotno i boję się powrotu grzyba).

Miesięcznie łącznie opłaty, o których wyżej pisałam wynoszą mnie 1 363,31 zł (dzieląc opłaty, które są co 2 msc na pół).


Należy nadmienić, że oprócz wydatków, które wymieniłam muszę kupić jedzenie dla siebie, prywatnych zwierząt oraz czasami wymienić dziurawe buty czy kurtkę.


Aktualnie jestem zatrudniona na umowę zlecenie, gdzie wykorzystuję własny samochód do pracy. Odliczając paliwo zarabiam w granicach 200-500 zł tygodniowo w zależności od ilości zleceń, które otrzymam.

Dodatkowo mam założony sklep z akcesoriami dla miłośników gryzoni, gdzie można kupić gadżety ze zdjęciami mojego autorstwa - https://arurus-dream.selino.pl/, jednak nie cieszy się on dużym zainteresowaniem. Z tytułu tego sklepu otrzymałam jak do tej pory 2 przelewy. Jeden 10.05.2019 w wysokości 152,64 zł, drugi w dniu dzisiejszym w kwocie 148,04 zł.

Dodatkowym źródłem mojego dochodu jest również sprzedaż zdjęć mojego autorstwa - https://stock.adobe.com/pl/contributor/205939301/aruru . Jednak z tego zajęcia również nie ma "kokosów". Za jedno zdjęcie zarabiam od 10 groszy do 2 zł. (02.01.2018 r. wypłaciłam stamtąd 200zł, a 14.09.2020 wypłaciłam 120,58zł).


Jest mi bardzo ciężko.


Między innymi z powodu problemów finansowych postanowiłam zawiesić działanie domu tymczasowego. Praktycznie całe dnie pracuję na zleceniu, aby zarobić pieniądze i wyjść z długów. Przez co zaniedbałam odpisywanie na wiadomości i publikowanie postów na moim fanpage (www.facebook.pl/DTuAruru).


Jestem już zmęczona.


Kwota na jaką ustawiłam zbiórkę to kwota pozostała do spłaty kredytu.


Jeśli postanowisz wesprzeć mnie w tym trudnym czasie będę bardzo wdzięczna. Nawet najmniejsza kwota, którą wpłacę na kredyt pomoże mi szybciej stanąć na nogi.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 14

 
Hidden data
500 zł
 
Dominika
300 zł
 
Hidden data
200 zł
 
Beata
100 zł
 
Hidden data
100 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Ogryzek
50 zł
 
Ewa
50 zł
 
Dominika Pożarowska
50 zł
 
Hidden data
25 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!