W nocy 23 na 24 maja okradziono auto naszego serdecznego przyjaciela Jakuba Szlachciaka. Z auta zniknęło wszystko, nawet parasolka i zapasowe żaróweczki… Największą wartość jednak miały narzędzia, które Kuba kompletował kilka lat. To były jego „narzędzioszki”, cenniejsze od nich są tylko żona i koty (przynajmniej tak mówi przy żonie)...

Kuba narzędzi nie wykorzystuje jedynie w pracy zawodowej (dzięki, którym zarabiał na co dzień i teraz został ich pozbawiony), ale też POMAGA. Naprawi cieknący kran, da drugie (czasami nawet piąte) życie staremu krzesłu, sprawi, że kaloryfery będą znowu ciepłe, a koty znajomej będą bezpiecznie biegały po osiatkowanym balkonie etc.

Kto zna Kubę, ten wie, że (chociaż sam się do tego nie przyznaje) jest bardzo dobrą osobą, prawdziwym złotym rączką i nie odmawia pomocy samemu nie prosząc o nic w zamian…

Teraz czas na nas, jego bliskich, pomóc mu stanąć na nogi. Odkupienie narzędzi wymaga kilku tysięcy złotych. Zrzutka jest niespodzianką, Kuba nie wie, że tak się „zorganizowaliśmy za jego plecami” bo na pewno wybiłby nam to z głowy, dlatego prosimy Was o dyskrecję (najlepiej udostępniajcie informacje w prywatnych wiadomościach lub zastrzegajcie je w ustawieniach prywatności przed Kubą).

Każdy gest ma znaczenie, nawet najmniejszy bo pomoże przeciążyć szalę dobrych uczynków, które zrównoważą ten akt niesprawiedliwości.

Jeśli karma wraca, to do Kuby, (mamy nadzieję, z naszą pomocą) dobro wróci ze zdwojoną mocą!

Jego przyjaciele od serca Wiktoria i Krzysiek we współudziale z żoną (również od serca) Martą.