Migotka to roczna kotka, która w swoim krótkim życiu odwiedziła już więcej lekarzy niż niejeden człowiek. Trafiła do nas jako maleńka sierotka: bez mamy, bez rodzeństwa, w tragicznym stanie. Dzięki opiece udało się ją uratować, ale los nie przestaje wystawiać jej na próby.

Przeszła już przez gabinety okulisty, dermatologa, teraz stomatologa, a wkrótce ortopedy. Od kilku miesięcy walczyliśmy z problemem sikania poza kuwetą – dopiero badania RTG wskazały podejrzenie dysplazji stawu biodrowego. Zaczęliśmy zbiórkę na ortopedę, ale wtedy Migotce wypadł siekacz...

Okazało się, że winne są geny. Choć codziennie ma myte zęby to była konieczna interwencja stomatologiczna, w trakcie zabiegu usunięto aż 10 zębów.

Migotka jest już po zabiegu, czuje się lepiej i ma szansę odzyskać komfort życia. Teraz jednak stoimy przed wydatkiem związanym z opłaceniem kosztów leczenia.

Mamy czas do środy, by uregulować rachunek w klinice.

Dlatego prosimy, pomóżcie nam zapewnić Migotce zdrowie i szczęśliwe życie. Każda złotówka ma ogromne znaczenie.