Zbieramy na piękne wspomnienia- narodzin naszego dzieciątka w domu

Cześć, mam na imię Ania. Mam 25 lat. Jestem Żoną wspaniałego, dzielnego, wiernego i walecznego Męża i Mamą dwóch dziewczynek. Pierwsza 10 miesięczna Królewna sprawia, że każdy mój dzień jest Piękny i wartościowy. Druga jest jeszcze pod moim sercem i już za jakieś 1,5 miesiaca zachwyci nas sobą.

Mam marzenie, by ta nasza druga córeczka urodziła się w najbardziej przyjaznym dla niej miejscu - w domu lub w Domu Narodzin Świętej Rodziny w Łomiankach. Niestety w obecnej sytuacji finansowej jest to tylko marzenie, ponieważ kolejne dzieciątko po roku, mój koniec macierzyńskiego, brak możliwości dołożenia czegokolwiek na ten cel.

Skąd to pragnienie mimo wszystko?

Z serca, w którym mam przekonanie, że dla naszej rodziny to wspaniała okazja do jedności, do przyjęcia tego dzieciątka w pokoju, miłości, bez pośpiechu, paradoksalnie - też bez lęku.

Chcę też naszej pierwszej córeczce dać komfort, że Mama nie zniknie na kilka dni w szpitalu a maluszek nie jest wrogiem, który ją tam zabiera. Wciąż karmię ją piersią i chciałabym, żeby nawet jeśli zdecydujemy się odstawić to byłoby to łagodne dla niej.

Dlaczego zrzutka? Czemu miałbym pomóc?

Nie musisz. To nasze marzenie i jeśli chcesz pomóc nam je zrealizować to będzie to wielka radość, rozumiem, że dla wielu może być to niezrozumiałe. Ja sama nie wiem, czy się uda, ale warto próbować.

Co jeśli Wam się nie uda urodzić w domu?

Jeśli się nie uda to najprawdopodobniej za cześć pieniędzy wykupimy położoną w szpitalu, ponieważ doświadczenia pierwszego porodu pokazały nam jak to jest ważne, natomiast pozostałe pieniądze które uda nam się zebrać, zostaną przekazane na fundacje Małych Stópek, która wspiera życie poczęte, ratuje je, a także samotne matki, osoby w trudnej sytuacji. Oczywiście, jeśli ktoś chce wesprzeć nas, a nie tę fundację to poproszę o informację, a wtedy pieniądze zostaną zwrócone na konto.

Czy coś z tego będę miał/miała?

Jeśli jesteś Osobą wierzącą na pewno odwdzięczymy się modlitwą.

Ponadto mam nadzieję, że za kilka dni uda mi się ruszyć z blogiem moich przygotowań do samego porodu ( https://www.facebook.com/Pierwsze-spotkanie-cud-narodzin-2254906331434351 ), do którego obserwacji gorąco Cię zapraszam. Po porodzie zaś mam nadzieję, że uda mi się opisać tę naszą historie porodową i jeśli będziesz zainteresowany, przesłać ją mailem. Może w trakcie przygotowań uda się wymyślić jeszcze jakiś bonus :)

Kochani!

Dziękuję bardzo za poświęcony czas, mam nadzieję, że się uda, jeśli jednak nie to i tak przecież będziemy szczęśliwi :)

Gorąco Was ściskam z całą naszą rodziną

Ania, Adam, Tereska i pod sercem mała Gloria.