Trwa zbiórka na rzecz walczącej Ukrainy

To oddolna inicjatywa społeczna prowadzona praktycznie od pierwszego dnia agresji Rosji na Ukrainę. Zbierane dary są precyzyjnie dostarczane tam, gdzie ludzie tego potrzebują. Transporty z naszego regionu trafiają bezpośrednio do Ukraińców, najczęściej tych, którzy toczą bój na pierwszej linii frontu.

- Z pierwszą pomocą humanitarną udałem się już w pierwszych dniach marca. 5 marca byliśmy już na Ukrainie z pierwszym transportem. Na początku jako kierowca, a później już jako organizator zbiórek i transportów — mówi Andrzej Staszak, wolontariusz, który prywatnie jest radnym w Ustroniu Morskim. Pan Andrzej zwraca się z apelem do mieszkańców powiatu gryfickiego i nie tylko, bo potrzebne, tam na Ukrainie jest praktycznie wszystko, a szczególnie tam, gdzie prowadzone przez niego transport docierają. - Zebrane dary przekazujemy bezpośrednio osobom, ludności, wojskowym, z którymi mamy już "doświadczenie" i bardzo dobry kontakt. Przy każdym przekazaniu jest robiona dokumentacja fotograficzna i mamy 100% pewność, że dotarły w potrzebne ręce. Nie oddaje do magazynów, organizacji czy innych instytucji, które później szukają potrzebujących — zaznacza pan Andrzej. Organizacja, z którą współpracują wolontariusze z naszego regionu, opiekuje się 156 rodzinami i 250 dziećmi w tym, dziećmi z niepełnosprawnością.

- Byliśmy już dwa razy u nich z pomocą, wspaniali ludzie i cudowne dzieci. Przekazana im pomoc trafia prosto w ręce tych rodzin i dzieci, jeździmy do Instytutu Traumatologii i Ortopedii w Kijowie, tu trafiają ciężkie przypadki rannych wojskowych, będziemy w Miejskim Szpitalu Klinicznym nr 19 dla Dzieci w Charkowie. W szpitalu są leczone dzieci z problemami m.in. nerek i wątroby, wspieramy Polaków walczących na Ukrainie z PDK — Polski Dobrowolny Korpus, oczywiście też wspieramy żołnierzy i Straż Graniczną walczących w Bahmucie, nawiązało się wiele wspaniałych przyjaźni, współpracujemy i bardzo pomocni są wolontariusze z "Wojskowej Poczty", których już kilkukrotnie gościliśmy w Kołobrzegu — podkreśla.

Zbierane są konkretne produkty, na które jest zapotrzebowanie i zamówienia. To między innymi:

2 drony Mavick 3

- 20 hełmów

- wszelkie środki medyczne (przeciwbólowe, przeciwoparzeniowe, kroplówki, witaminy, wenflony, plastry, przeciwgrypowe, sole mineralne itp.)

- środki przeciw komarom

- mokre chusteczki

- pampersy

- przypory szkolne i materiały szkolne (w tym worki na obuwie zmienne)

- suchy prowiant dla dzieci (chrupki i płatki śniadaniowe)

- napoje energetyczne

- słodycze (czekolady, batony energetyczne)

- bielizna termoaktywna (można też środki, bo są firmy w UA, które szyją tylko potrzebują zakupić materiał i jest o wiele taniej jak w Polsce)

- śpiwory, koce, karimaty

- ciepłe bluzy dla wojskowych

- jedzenie w konserwach i słoikach

- proszki i płyny do prania

- skarpety grube dla wojskowych - mogą być robione na drutach

- bielizna dla wojskowych

- wszelkie rzeczy militarne, związane z wyposażeniem wojska

- termosy

- odzież (praktyczną + buty, tylko całe, czyste i dobrym stanie - posegregowane - dorośli i dzieci) jesień-zima dla ludności z zalanych terenów po wysadzeniu tamy w Karchowce.

W zbiórkę na terenie Trzebiatowa zaangażowany jest również Grzegorz Szymański, strongman, trener i wolontariusz. Dary w Trzebiatowie można dostarczać do siedziby Zarządu Dróg Gminnych i Gospodarki Komunalnej przy ulicy Sportowej 19 (osoba kontaktowa Agata Bodnar 509262210)