Sirko, nasz cudowny dziesięcioletni kocur, przebywa tymczasowo w Warszawie. Na 100% był kotem domowym, został uratowany w zrujnowanej Borodziance. Jego tymczasowa opiekunka daje z siebie 200% energii i czasu, żeby wyprowadzić go na zdrowego kota, a jak to staruszek, wymaga troszkę więcej niż młodzik 🙂 Sirko przeszedł rozległy i poważny zabieg usunięcia zepsutych zębów oraz resztek korzeni. Niestety miał poważne zapalenie dziąseł, a także, jak okazało się w trakcie zabiegu, doszło już do zapalenia kości, ropa kapała mu z pyszczka. Sirko okropnie cierpiał z tego powodu... przed zabiegiem musiał być przygotowany, miał zrobione nowe rozszerzone badania krwi oraz moczu, a także echo serca. Ma mała wadę serca, ale nie wymaga terapii, jedynie kontroli za 3 miesiące. Ma też podejrzenie niedoleczonej grzybicy, czekamy na wyniki. Jest na długoterminowym antybiotyku po zębowym zabiegu.

ALE jest już zdecydowanie szczęśliwszy, widać, że dużooo lepiej się czuje!!! Trzy dni po zabiegu zaczął bawić piłeczką, wraca w nim chęć do zabawy i rozrywki!!

Przebadanie Sirko, zabiegi, leki, wizyty kosztują dużo… jeśli chcecie dołożyć się do szczęścia naszego wojennego kotka, wrzucajcie do skarbonki, na dzień dzisiejszy (12.10.2022) to kwoata2278 zł, na zdjęciach skany paragonów.