Agnieszka od 9 lat samotnie wychowywała dwóch chłopców. Była silną kobietą, która radziła sobie z niejednym problem. Tak było aż do momentu, gdy nie dowiedziała się, że jej życiu zagraża niebezpieczeństwo w postaci śmiertelnej choroby - nowotworu złośliwego tętnic płucnych. Wszystko wtedy stanęło na głowie...

Trzy miesiące leżała pod tlenem na OIOM-ie. Konieczna okazała się operacja na otwartym sercu z uruchomieniem krążenia pozaustrojowego. Po zabiegu dostała krwotoku wewnętrznego i po raz drugi trzeba było ją operować. W trakcie tej operacji lekarze musieli podjąć reanimację. Lekarzom udało się wygrać walkę o jej życie. Dzięki temu dzieci miały ukochaną mamę, bez której nie wyobrażały sobie codzienności. Choroba nie ustępowała, Agnieszka miała przerzuty do prawego płuca. Jeździła na chemioterapię i radioterapię, stara się sobie radzić najlepiej, jak potrafi, jednak koszty związane z leczeniem, dojazdami do oddalonych od miejsca zamieszkania ośrodków to ogromne sumy, które przez kilka ostatnich lat znacząco obciążały budżet rodziny.

Agnieszka zmarła 5 stycznia 2022 roku.



W tym dniu runął świat Kuby (13 lat) i Dawida (11 lat). Chłopcy wspierali mamę w chorobie. Pozostała pustka, smutek, której nic i nikt nie jest w stanie zapełnić.

Kochani postarajmy się wywołać choć jeden uśmiech na twarzach chłopców.

Zebrane środki zostaną przeznaczone na realizację najważniejszych potrzeb dzieci w tym bardzo trudnym okresie ich życia.