Zbieramy na nowy piec do sauny. Większy i mocniejszy, co ułatwi zapewnienie komfortu termicznego i szybsze dogrzanie sauny, którą uwielbiamy wietrzyć - to nie słój z ogórkami żeby się kisić. Nasz doświadczony, kochany piec się już wysłużył i wymaga remontu. Nie chcemy go jednak rzucić na pożarcie złomiarzom. Po naprawie wróci do ..nowej! pływającej! sauny, która będzie się unosić na wodzie jeziorka Zimna Woda w Uzdrowisku Parostacja w Maryninie, na którą także jest ta zrzutka.

Idą Święta - zrób prezent Parostacji, a w zasadzie sobie i wszystkim nam korzystającym z wypełniającej go mocy trawiącego wszystko co nam nie służy żywiołu.

----

Jesteśmy Sauną Parostacją - drewnianą i naturalną a zarazem kosmiczno-psychodeliczną - kolorową jeżdżącą łaźnią.

Kąpiele w gorącej parze traktujemy jako rytuał. Pracujemy z medycyną żywiołów - ognia, wody, powietrza i ziemi, a także tym, co daje nam świat roślin. 

Przywozimy ze sobą bezpieczną przestrzeń - społeczną, otwartą i szczerą - gdzie wszystko, co sztuczne zostaje na zewnątrz. Sauna jest dla nas jak matczyne łono, do którego wracamy zrzucając ubrania i maski, by ponownie się narodzić. To miejsce spotkań, gdzie - razem, wśród przyjaciół, w uważności, czułości i poszanowaniu granic - przychodzimy pogodzić się z naturą i samymi sobą.

Kierujemy się ku słowiańskim korzeniom, jednocześnie łącząc zwyczaje różnych kultur łażniowych z całego świata - pirtysu, bani, hammamu czy szałasu potów. Odkrywanie zapomnianych tradycji inspiruje nas przy tym do ciągłego poszukiwania nowych sposobów doświadczania skrajnych temperatur i potraktowania sauny jako laboratorium wielozmysłowych eksperymentów.