W nocy, drugiego dnia Świąt, w wyniku pożaru, straciliśmy dom, w którym mieszkaliśmy razem z rodziną ponad 40 lat. Zostaliśmy wybudzeni ze snu i cudem udało nam się uciec przed żywiołem. Jedno z nas odniosło obrażenia ciała i uszkodzenie górnych dróg oddechowych. Całe nasze mieszkanie, które zajmowało piętro domu, doszczętnie spłonęło. Zostaliśmy pozbawieni całego dobytku. Przygarnięci przez najbliższych sąsiadów, z okna obserwowaliśmy jak nasz dom przestaje istnieć.

W tych najtrudniejszych chwilach naszego życia doświadczyliśmy ogromnej troski ze strony sąsiadów, najbliższych i całkiem obcych.

Mimo ogromnego przywiązania i sentymentu do miejsca, nie jesteśmy w stanie odbudować naszego domu. Tym samym "Zrzutka", którą organizujemy nie będzie przeznaczona na ten cel. Pieniądze, które zbieramy chcemy przeznaczyć na rehabilitacje, zakup najpotrzebniejszych rzeczy, które pomogą nam rozpocząć życie w nowym miejscu oraz wynajem mieszkania. Dziękujemy za wszelką pomoc. Łączymy wyrazy szacunku i wdzięczności.