Diagnostyka, leczenie i rehabilitacja...
Diagnostyka, leczenie i rehabilitacja...
Our users created 1 231 506 fundraisers and raised 1 364 170 405 zł
What will you fundraise for today?
Updates5
-
Witam serdecznie. Bardzo Wam dziękuję za pomoc i wpłaty. Do celu jest już co raz bliżej :-) Jakoś za około dwa tygodnie jadę do Gdańska na dalszą konsultacje, zobaczymy jak lekarz oceni leczenie. Zanim pojadę, muszę porobić kilka badań z krwi, trzeba zobaczyć jak wątroba znosi antybiotykoterapię i skontrolować serce. Ogólnie czuję się lepiej, nie mam żadnych skutków ubocznych. Mimo tego, że leczenie Boreliozy jest długotrwałe, jestem pozytywnie nastawiony i walczę każdego dnia :-) Jak będę po konsultacji, to dam znać. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :-)
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Dzień dobry.
Mam na imię Mateusz i mam 24 lata.
Wszystko zaczęło się na początku 2016 roku... Zacząłem trochę utykać na prawą nogę, nic sobie z tego nie robiłem, ponieważ czynnie uprawiałem sport i pomyślałem, że jestem przeciążony. Ta nierówna walka trwała prawie dwa lata. Pierwszy rezonans głowy miałem w maju 2018 roku i podejrzenie dwóch chorób, albo Stwardnienie Rozsiane albo Borelioza.
Oby tylko się nie załamać, szybko pod okiem Pani neurolog trafiłem na szpitalny oddział w celu dokładnej diagnostyki. Zrobiono mi testy na Boreliozę, które wyszły ujemnie. Punkcja – prążki oligoklonalne obecne w płynie mózgowo-rdzeniowym. I najgorsze, diagnoza. No niestety, jest Pan chory na Stwardnienie Rozsiane. Zostały podane mi sterydy, aby zatrzymać postęp choroby. Potem zastrzyki, po których czułem się fatalnie. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok było co raz gorzej. Powoli przestawałem chodzić, powoli odechciewało mi się żyć. No nic, taki człowieczy los, trzeba wziąć krzyż na swe ramiona i muszę żyć dalej.
W styczniu 2020 roku znów trafiłem na szpitalny oddział z powodu pogorszenia stanu zdrowia. Przez tydzień czasu miałem podawane wlewy dożylne w postaci sterydów (Solu-Medrol). Miałem zmienione leczenie na tabletki (Tecfidera). Myślę sobie, spoko, może to pomoże. Niestety, było jeszcze gorzej.
Stało się najgorsze... W czerwcu br. przestałem chodzić samodzielnie, poruszam się z pomocą innej osoby, bądź na wózku inwalidzkim. Nie dawało mi to spokoju, nie teraz, jeszcze nie mogę usiąść na wózku!
Zacząłem przeszukiwać Internet, natrafiałem na różne artykuły medyczne, broszury itp. Borelioza ? Niee, przecież u mnie wykluczyli boreliozę. Nadal mi to nie dawało spokoju, ale moje objawy pasowały do Boreliozy. Na początku lipca br. zdecydowałem się pojechać na prywatne testy laboratoryjne w kierunku BB. Dwa tygodnie czekania i w sumie dalej nic nie wiadomo. Wyniki testu ogólnie były ujemne, tylko poszczególne antygeny były mocno dodatnie.
Dostałem namiary od mojej znajomej na Centrum Medyczne w Gdańsku, gdzie leczą Boreliozę i choroby odkleszczowe. Wspólnie z rodzicami zdecydowaliśmy się pojechać do tego Centrum i zobaczyć, co o tym wszystkim myślą lekarze ILADS. Już na pierwszej wizycie dostałem skierowanie na pełną diagnostykę i oczywiście na dokładne badania w kierunku BB. Dwa tygodnie czekania na wynik i jest! Aktywna Borelioza, a do tego jeszcze Chlamydia, Mykoplasma, szeroko mówiąc choroba z Lyme.
Myślę sobie – Mam szansę na normalne życie, w końcu mnie wyleczą! Tak, to prawda, mam ogromną szansę na normalne życie, ale przerażają mnie koszty leczenia :( Czeka mnie długa i kosztowna terapia. Moi rodzice pomagają mi tyle, ile mogą.. Sam też miałem jakieś tam oszczędności, ale niestety limit się wyczerpał...
Wierzę w to, że uda mi się stanąć na nogi, ale będę potrzebował Waszego wsparcia. Sami nie damy rady tego ogarnąć.
Dziękuję za poświęcenie cennej uwagi i zapoznanie się z moją historią. Bardzo proszę o pomoc i udostępnienie mojej zbiórki. Mam dopiero 24 lata, chciałbym jeszcze przeżyć piękne i wspaniałe chwile, przy Waszej pomocy jest to możliwe! Bardzo dziękuję za każdą pomoc i udostępnienie mojej zbiórki :-)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Szybkiego powrotu do zdrowia :)