Aleksander - motocyklista, podróżnik, instruktor strzelectwa sportowego. Młody, zdrowy, energiczny, z sercem na dłoni. W odstępie ośmiu miesięcy dwa poważne wypadki komunikacyjne doprowadziły go do niepełnosprawności.

W lipcu ubiegłego roku Olek jechał do pracy motocyklem. Na jednym ze skrzyżowań jadący z przeciwnej strony kierowca Ubera wykonał manewr skrętu w lewo, wjeżdżając bezpośrednio przed koła motocykla (https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/wypadek-w-alei-solidarnosci-motocyklista-trafil-do-szpitala-295554). W wyniku tego zdarzenia Olek doznał złamania kręgosłupa w dwóch miejscach.

Dla nie jednej osoby oznaczałoby to koniec samodzielności. Nie dla Olka. Ostatnie osiem miesięcy dzielnie poddawał się regularnej rehabilitacji i wszystko wskazywało na to, że niebawem wróci do pełnej sprawności, a co najważniejsze również do pracy zawodowej.

Niestety pod koniec marca tego roku Olek po raz kolejny stał się przypadkową ofiarą wypadku - był pasażerem jednego z samochodów biorących udział w karambolu (https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/warszawa-wypadek-na-moscie-gdanskim-4516565). W jego wyniku został poważnie ranny. Doznał stłuczenia płuc, rozległych uszkodzeń twarzoczaszki, stłuczenia w okolicy płatów czołowych, zmian w strukturach głębokich mózgowia. Przez dwa tygodnie lekarze walczyli o jego życie. Olek przeszedł już trzy poważne operacje: odbarczenie mózgu, usunięcia oka oraz rekonstrukcję twarzoczaszki. Zdarzył się cud i Olek nadal jest z nami. Niestety został przykuty do łóżka, z wyłączoną lewą stroną ciała.

Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę jak podupada polska gospodarka w okresie pandemii. Widzimy z jakimi problemami boryka się państwowa służba zdrowia. Na odszkodowanie z ubezpieczalni trzeba długo czekać, a działać należy od razu. Dlatego towarzyszy nam brak jakichkolwiek złudzeń - jeżeli wspólnie nie pomożemy Olkowi dosłownie stanąć na nogi, zostanie skazany na nieodwracalne kalectwo i brak jakiejkolwiek samodzielności do końca życia. Gdy tylko Olek wyjdzie ze szpitala, będzie niezbędna bardzo intensywna rehabilitacja. Jeden miesiąc w placówce opiekuńczo-rehabilitacyjnej dla osób po rozległych urazach mózgu to koszt minimum 15-20 tys. zł. Chcemy zapewnić Olkowi chociaż kilka miesięcy takiej rehabilitacji, która będzie dobrym początkiem na jego dalszej drodze do sprawności.

Prosimy, zasil zrzutkę na rehabilitację Olka. Czas by dobro które czynił dla innych, wróciło teraz do niego.

Rodzina i Przyjaciele.