id: f9sv4u

Wydanie książki - opowieści i głosy z Nowej Zelandii

Wydanie książki - opowieści i głosy z Nowej Zelandii

Our users created 1 276 097 fundraisers and raised 1 487 330 086 zł

What will you fundraise for today?

Create fundraiser

Description

Zbiórka na wydanie książki o Nowej Zelandii, kulturze, przygodzie, która okazała się serią nieprzypadkowych przypadków. To wydarzyło się naprawdę! 


Pākehā. Tam, gdzie nikt nie czekał. 


“Nikt na mnie nie czekał. Nikt mnie nie znał, co też dawało mi pewne przywileje, ale nie chciałam tego nadużywać. A potem, gdy wyjeżdżałam, usłyszałam, że powinnam tu zostać”. 


Zbieram nie rzeczy, tylko opowieści


To będzie książka o jednej z moich największych przygód – tej nowozelandzkiej. 

Nie tylko o podróży przez kraj lasów subtropikalnych, Władcy Pierścieni dymiących gejzerów i miękkich wzgórz. To przede wszystkim historia o podróży wrażliwej, mocnej, survivalowej. O ludziach, także Polakach, (polskie imię dla ptaka kiwi? Polska ma więcej wspólnego z Nową Zelandią niż nam się wydaje), historii Maorysów pokazanej oczami zwykłej dziewczyny, która słuchała, a nie czytała encyklopedie. O przyjaźniach, otwartości i tolerancji i akceptacji w środowisku Maori. O trudnych chwilach, załamaniach, zwątpieniach. Historia autentyczna, o szukaniu przestrzeni, oddechu i własnego głosu – w świecie, który często krzyczy.


To podróż, w której nie bałam się zadawać pytań. 


Napisałam ją z potrzeby serca, ale też… z potrzeby odpowiedzi. Bo to Wy – obserwujący kadry i słowa na moim instagramie @papa.miejsce – zaczęliście dopytywać, czy kiedykolwiek napiszę z tej podróży książkę. To dzięki Wam chwyciłam za pióro, bo pisałam wówczas coś zupełnie innego.


I dziś proszę o wsparcie.



Na co zbieram?


To projekt, który robię prawie całkowicie sama – piszę, projektuję okładkę i projektuję składam wnętrze, bo jestem grafikiem. Ale są rzeczy, których nie da się robić w pojedynkę:


📚 Redakcja i korekta tekstu

📦 Druk i oprawa książki

💡 Minimalna promocja, by mogła trafić do tych, którzy też szukają cichych historii


No i czytelnicy, bo to nie tylko produkt, a coś, co mam nadzieję, wzbogaci Wasze serca. 



Cytat z książki


7 rano. Podszedł do mnie Maorys o śmiejących się oczach z wymalowanymi na ustach słowami, że chciałby złożyć zamówienie. Miałam wtedy zmianę w hotelu przy obsłudze śniadań (zarabiając jako grafik w PLN czy nawet jako muzyk w $, trudno wyżyć tylko z tego w Nowej Zelandii, więc dorabiałam sobie w branży hotelarskiej i nie żałuję, bo ta praca nauczyła mnie wszystkich tych cech charakteru, których w sobie do tej pory nie odkryłam). 


Wzięłam część zamówienia od pana M. i powędrowałam dokończyć przygotowywanie kawy z poprzedniego zamówienia. Koleżanka pracująca ze mną przyjęła drugą część zamówienia od pana M. o już nie śmiejących się oczach. Spytał ją, czy ja nie chcę do niego podejść, dlatego że on jest Maorysem? Koleżanka zdziwiona jego reakcją wytłumaczyła, że jestem zajęta, dlatego mnie zastąpiła. 


Pan M. po jakimś czasie zauważył, że klientką, dla której robiłam kawę, była Maoryska z ta moko (tatuażem) na podbródku i gardle. I chwilę potem, ku mojemu zaskoczeniu, zostałam otulona jego ramieniem. 


- ⁠Uśmiechnij się, chcę mieć z Tobą zdjęcie - powiedział.


Jego oczy znów zaczęły się śmiać, gdy spojrzał na mój obojczyk, gdzie spoczywa pounamu. Nie każdy go tutaj nosi. Noszenie green stone otrzymanego jako dar od Maorysów oznacza wiele, również przynależność, powiązanie, wspólną energię. 


O wszystkim, co powiedział pan M. do mojej koleżanki, dowiedziałam się później, kiedy już sobie poszedł i nie miałam szans z nim dłużej porozmawiać. Choć te śmiejące się na koniec oczy wyjaśniły mi wszystko. 


W Nowej Zelandii wciąż panuje cicha batalia między europejskimi Kiwi a Maorysami. Maorysi stanowiący mniejszość etniczną, na własnej ziemi czują się tymi na niższym szczeblu. Choć nie jest to tak rażące w porównaniu do tego, jak bywają traktowani Aborygeni w Australii.


Maorysi są zżyci ze swoją ziemią. Nie potrzebują wędrować w odległe zakątki świata. Dbałość o swoje dziedzictwo, dumę ich uszczęśliwia, spaja. To jest ich podróż, niekiedy survivalowa. 


Temat trudny, wart rozmowy. 



O tej podróży opowiadałam: 


•⁠ ⁠Czas Odkryć (był to mój pierwszy festiwal i otrzymałam tam nagrodę publiczności za wzruszający występ)


•⁠ Zaniemyski Dzień Podróżnika


•⁠ ⁠Pytanie na Śniadanie 


•⁠ ⁠Radio Czwórka


•⁠ ⁠Podcast Między Biegunami


•⁠ ⁠Ośrodek Marynarki Wojennej w Gdyni 


Jak będzie wyglądała książka? 


Format b5, 300 stron, dodatek, mapka, ciekawostki. Mój osobisty (oddający ducha Nowej Zelandii) design i skład. 


Okładka miękka ze skrzydełkami. 



Kim jestem?


Patrycja lub po prostu Pata/Pati. Od lat gram na perkusji, współpracowałam z kilkoma projektami w tym bardziej znany to Żywiołak. Pracuję na zlecenia jako grafik i ilustrator. Jednak przyszedł taki czas, że świat wezwał. Wzywał od dawna. Wyruszyłam do pracy za granicę (recepcja, sprzątanie, kelnerka, nauczanie gry na perkusji). No i tak się włóczę od paru lat mimo różnych przeciwności losu (o których opowiadam na przykład tutaj). 


Dokumentuję świat w swój własny sposób: staram się robić to etycznie, nie romantyzować i teoretyzować. Po prostu pokazuję to życie. Czasem daję upust wyobraźni, gdy próbuję osadzić się w kontekście Nowej Zelandii. Są pewne kraje, energie, które czujemy całym sobą.  


Nie tylko zobaczyłam, ale poczułam nieco świata – pieszo (przeszłam parę tysięcy km też charytatywnie dla zwierzaków), konno, rowerem, autem, czasem samotnie, czasem z kimś. Pracowałam na kilku etatach, robiłam wszystko, by móc po prostu być w ruchu, żyć po swojemu, a jednocześnie tworzyć. Nie mam własnego mieszkania, ale mam wspomnienia, które chciałabym zamienić w coś więcej niż tylko zdjęcia na dysku.


W podróży towarzyszy mi zawsze taki mały szczur pluszak, Pimpur, i to on jest znakiem rozpoznawczym mojego profilu.


W Nowej Zelandii byłam dwa razy. Raz podrożniczo, raz kulturowo podczas work and holiday. To właśnie z tej podróży powstała książka. Kolejną - o Mongolii, po której obecnie podróżuję - będę pisać na jesieni. 


Moje linki:


Podróże, inspiracje, sztuka: @papa.miejsce

Muzyczne Podróże: @patadrum 

YouTube: Patrycja Wojkowska “patadrum”



Co ode mnie w zamian?


Twoje wsparcie nie będzie bez echa. Da mi motywację, spełni marzenie, pozwoli zrobić coś fajnego nie tylko dla siebie. Dla każdej osoby, która dorzuci się do zrzutki, mam coś od siebie:


🌿 Dla wpłat do 20 zł:

– 5 autorskich tapet na telefon (może być z cytatem z książki lub bez) lub 3 presety do obróbki zdjęć


🌿 Dla wpłat od 30 zł:

– autorska (ilustrowana) zakładka do książki z motywem nowozelandzkim + 5 autorskich tapet na telefon lub 3 presety do obróbki zdjęć + zniżka na książkę lub eBook 45%


🌿 Dla wpłat od 70 zł:

– zniżka 75% na egzemplarz książki (lub eBook) z osobistą dedykacją + autorska zakładka 


🌿 Dla wpłat od 100 zł:

– książka z osobistą dedykacją (lub eBook) + autorska (ilustrowana) zakładka 


🌿 Dla wpłat 130 zł i więcej:

– książka + autorska zakładka + eBook + 5 tapet na telefon + 3 presety do obróbki zdjęć


🌿 Ponadto wszyscy, którzy wesprą zrzutkę zostaną wspomnieni w podziękowaniach. 



Na koniec


Nigdy wcześniej nie prosiłam o wsparcie.

Ale ta książka nie chce być tylko „moją rzeczą”. Chciałabym, żeby trafiła dalej. I żeby była zrobiona profesjonalnie – z czułością i jakością, na którą zasługuje.


Z wdzięcznością, że jesteście – i że czasem wystarczy tylko jedno „zrób to”, by dać komuś impuls. Tym impulsem byliście Wy.


Dziękuję – za każde udostępnienie, za każdą złotówkę, za każdą myśl w stronę tej książki.


Pata

ToeCcE6c2m9B2EGI.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!