Chciałbym prosić o pomoc. Mój tata ma 48 lat skończone, jest chory na raka płuc. Choroba z każdym tygodniem postępuje. Wszystko zaczęło się 6 grudnia, gdy w pracy doznał udaru. Po szczegółowych badaniach okazało się, iż ma raka prawego płuca z przerzutami do oskrzeli, tchawicy oraz rozsiane zmiany przerzutowe do mózgu. Musimy dojeżdżać do szpitala, który jest ponad 50 km od naszego miejsca zamieszkania. Tata z biegiem czasu ma trudności w chodzeniu, często ma problemy z oddychaniem i wiele innych objawów, które doznaje od choroby jak i od leków. Ja z powodu tej choroby musiałem zwolnić się z pracy, aby móc się opiekować tatą oraz jeździć z nim do szpitala lub po leki. Moja mama pracuje na 3/4 etatu, przy najniższej krajowej, również zajmuje się opieką w czasie wolnym, ponieważ tata już nie jest samodzielny, oraz zajmuje się moim młodszym rodzeństwem. Dla nich ta sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ bardzo kochają swojego tatę. Byliśmy zmuszeni wykorzystać nasze oszczędności, a dokładnie moje jak i rodziców, więc jestem zmuszony prosić was o pomoc. Każdy wpłacony pieniądz daje szanse na lepsze jutro.