06.02.2022 r

Wczoraj w trakcie gotowania jeden z palników kuchenki przestał działać. Żadnych komunikatów o błędzie, tylko wszystkie światełka nad przyciskami zapalone, na wyświetlaczu jakieś znaki, cyferki... Dziś postanowiłam rozkręcić sprzęt. Nie było żadnych zabezpieczeń, plomb, nic, co uniemożliwiłoby dostęp do wnętrza każdemu, kto ma na to ochotę. Po odkręceniu śrub zwykłym wkrętakiem moim oczom ukazało się wnętrze pozalewane tłuszczem. W miejscu, gdzie podłączony jest przewód zasilania i kable zasilające grzałki była kilkumilimetrowa warstwa tłuszczu.

Kuchenka używana przez nas średnio 30 minut dziennie od sierpnia 2020 roku wygląda tragicznie. Popękana wokół płyt indukcyjnych, przepuszczająca do środka wszelkie płyny. Jeden palnik nie działa, w drugim wyświetlacz wyświetla 2 z 4 znaków..

Obawiam się, że za chwilę zostaniemy bez kuchenki i możliwości finansowych na zakup nowej...

Mamy 21 wiek. Idziemy do przodu i coraz bardziej się rozwijamy. Odpowiadamy za swoje wybory i ponosimy za nie konsekwencje...

Po wielu latach oczekiwania, walce i mroźnych zimach doczekałyśmy się mieszkania gdzie jest ciepło, czysto i spokojnie. Wymarzona przeze mnie okolica, zieleń i cisza... Wszystko super, ale.... Brak gazu, bo poprzedni lokatorzy z jakiegoś powodu zostali od niego odcięci.

Pan Administrator obiecywał, że doposażenie lokalu w instalację gazową odbędzie się bez większych problemów. Muszę tylko złożyć wniosek i czekać. Złożyłam. Pierwszy był o zgodę na remont i właśnie na instalację. Zgoda na remont była, o gazie nie wspomnieli słowem. Drugi wniosek i doczekałam się pomiarów pod wycenę. Potem cisza do dziś. Administrator zakończył pracę, więc złożyłam kolejny wniosek. Ruszyła urzędnicza maszyna. W lipcu tego roku otrzymałam odpowiedź z ZGNu. Mogę sobie zainstalować gaz, a nawet zakupić kuchenkę... na swój koszt, bez możliwości ubiegania się o zwrot. Skontaktowałam się więc z zastępcą dyrektora i dowiedziałam się, że mam super instalację elektryczną idealną do gotowania. Poza tym w mieszkaniu jest kuchenka elektryczna do gotowania, więc ZGN uważa, że wszystko jest w porządku. Co z tego, że kuchenka jest dwupalnikowa, indukcyjna i ugotowanie obiadu dla naszej trójki zajmuje więcej czasu niż powinno. Pan dyrektor był wielce oburzony, że nie jestem zachwycona takim rozwiązaniem. Zasugerował jeszcze, że skoro otrzymałyśmy mieszkanie komunalne, to stać nas na opłacanie ( wg nas ) wysokich rachunków za prąd.

Gotuję dwa - trzy razy w tygodniu. Żeby cokolwiek upiec musiałyśmy dokupić kombiwar,od znajomej pożyczyłam prodziż. Oszczędzając dość mocno nasze rachunki za sam prąd wynoszą średnio 150 zł miesięcznie. Przez ostatni rok wydałyśmy 1800 zł.

Nie wiem ile kosztuje doposażenie lokalu w gaz. Myślę, że w 2000 zł powinniśmy się zmieścić. Do tego kuchenka, żebym mogła wreszcie gotować normalnie obiady. I czasem coś upiec. I nie bać się, że jak za długo będę gotować, to rachunek za prąd będzie kosmiczny. Jeśli coś zostanie, będę mogła kupić mamie okulary, które powinna mieć od ponad roku po operacji zaćmy.

Ja, moja córka (6,5 roku), oraz mama emerytka będziemy wdzięczne za pomoc.

Pozdrawiamy serdecznie :)