ROBIMY TO.

BĘDZIEMY RATOWAĆ SKANMIR.

Pani Justyna postanowiła wykupić firmę.

Ale zadłużenie jest bardzo duże. 65 tys. Więc tak, zakładamy zrzutkę

Skan-Mir powstał 31 lat temu. Jest rodzinnym punktem poligraficznym, w którym nie ma rzeczy niemożliwych. Oczywiście że można w nim robić xero, pieczątki, zaproszenia.

Ale to jedyne miejsce gdzie Małgorzata Halber mogła zrobić swoje zeszyty z cyklu Projekt Dobro, z papieru ocalonego na śmietniku. Jedyne gdzie klient czuje że może porozmawiać, poradzić się, posiedzieć. W dodatku super-profesjonalne.

Miejsce, w którym od Powstańców nie brało się pieniędzy za xero.

Skan-Mir działał 31 lat i nie wytrzymał pandemii. Dla małych firm z sercem okazała się zabójcza.

Jest ostatnia szansa.

Pani Justyna, która pracuje w Skan-Mirze od lat i nie wyobraża sobie pracować nigdzie indziej postanowiła wykupić firmę.

Macie szansę pomóc nie tylko Pani Justynie, ale też Warszawie. Ocalić jedno z tych miejsc, które nadają jej ludzką, ciepłą twarz.