7 lutego 2025 roku, po godzinie 18:00, życie naszej Mamy, Bożeny, zmieniło się w koszmar. W jej domu w Hałcnowie wybuchł pożar, z którym przez cztery długie godziny walczyło dziesięć zastępów straży pożarnej. Ogień, prawdopodobnie rozprzestrzeniający się od komina, zniszczył w całości górne kondygnacje, strop i dach. To, co nasza Mama i jej najbliżsi budowali latami, spłonęło. Cudem udało jej się uciec z płonącego domu, dzięki szybkiej reakcji przejeżdżających kierowców, którzy zauważyli pożar.

Nasza Mama, Bożena to schorowana emerytka, która przeżyła już w swoim życiu podobną tragedię. Zawsze skromna, stawiająca potrzeby innych ponad swoje. W ostatnim czasie zajmowała się schorowanym bratem, poświęcając swoje życie w pełni dla niego. Ponadto, w dniu pożaru, ze szpitala wyszedł jej drugi brat, który jest świeżo po zawale. On również mieszka w tym samym budynku. 

Trudno jej prosić o pomoc, ale teraz to ona potrzebuje ogromnego wsparcia. Sytuacja jest ciężka, ponieważ dom, w którym mieszkała, nie był ubezpieczony. Koszty odbudowy spoczywają w całości na jej barkach. Rodzina stara się ją wesprzeć, jednak nie ma na tyle środków aby odbudować to, co zniszczone, gdyż straty są ogromne.

Ludzie dobrego serca, pomóżmy wspólnie odbudować to, na co pracowała latami nasza Mama – jej ukochany dom, miejsce, gdzie czuła się bezpiecznie. Każda złotówka, każdy gest wsparcia, to dla niej szansa na powrót do normalnego życia, na odzyskanie spokoju i nadziei. Nie pozwólmy, aby ta tragedia złamała jej ducha. Pomóżmy jej stanąć na nogi i odbudować to, co straciła. Pamiętajmy, że dobro powraca. 

Z ogromną nadzieją w sercach - Mama Bożena z rodziną