Hej,nazywam się Aleksy! 
Mam 16 lat i jestem osobą transpłciową (k/m),co oznacza,że kiedy się urodziłem przypisano mi płeć niezgodną z tą,z którą się utożsamiam. Tworzę tę zrzutkę by prosić o pomoc,celem zrzutki jest uzbieranie pieniędzy na moją pierwszą operację-mastektomię.
Polega ona na usunięciu gruczołów i rekonstrukcji klatki piersiowej. Dokładną date zabiegu zaplanuje gdy będę miał więcej uzbieranych pieniędzy. 
Wybrałem klinikę "Escalup" w Bielsko-Białej,bo jest ona najtańszą kliniką wykonującą taki zabieg w Polsce. Koszt zabiegu to 6800 zł. 
Są to dla mnie bardzo duże pieniądze,a to,że chodzę do technikum utrudnia mi pracowanie. Nie jestem w stanie sam uzbierać tej kwoty, a moja mama utrzymuje mnie i mojego 6 letniego brata...Sama opłaca mi chociażby sam testosteron,lekarzy,badania…
2 lata temu zmarł mój tata przez co jest nam dwa razy trudniej,w kwestiach finansowych również. Wcześniej utrzymywaliśmy się z wypłat obu rodziców,dziś utrzymujemy się tylko z jednej. Mama do dziś nie może pogodzić się ze stratą ojca, z resztą jak my wszyscy…
Marzę o tej operacji od bardzo dawna i liczę na to,że tata będzie ze mnie dumny.
Uwielbiam sport i marze o tym by na siłowni nie bać się zdjąć koszulki,czy po treningu iść pod prysznic w męskiej szatni nie narażając się na negatywne komentarze dotyczące mojego ciała. Na co dzień używam bindera,jest to spłaczający klatke kawałek materiału. Niestety są minusy jego noszenia, chociażby to,że można nabawić się dużych problemów z żebrami. Codziennie po zdjęciu go odczuwam ogromny ból psychiczny i fizyczny. Nie moge patrzeć na swoją klatkę i czuję,że jest mi obca...Pomóżcie mi poczuć się w końcu sobą w swoim ciele…
Z góry każdemu dziękuję za każdą cenną złotówkę! To bardzo dużo dla mnie znaczy. <3 
Trzymajcie się mocno
-Aleksy.
(Zrzutka jest zrobiona na dane mojej mamy,ponieważ nie mam dowodu ani nie chce podawać mojego DEADNAME)