Drodzy Państwo !

W związku z tragedią, która spotkała naszą rodzinę jestem zmuszony prosić Was, ludzie dobrej woli o wsparcie. 

Dnia z 12 na 13 października 2023r. w nocy spłonął owoc wieloletniej ciężkiej pracy mojego taty, który własnymi rękami stworzył to miejsce. Rodzinny sklep rybny funkcjonował od 2015 roku aż do feralnego dnia pożaru w skutek, którego doszczętnie spłonął dobytek oraz źródło utrzymania naszej rodziny. Nie jestem osoba przesądną, ale od dziś już zawsze będę obracał się za siebie w przysłowiowy „piątek trzynastego”, bo właśnie tej tragicznej nocy moja mama odebrała telefon z tą przykrą wiadomością. Wraz z tym sklepem straciliśmy nie tylko oczywistą możliwość zarobku, ale także olbrzymią część naszego życia. Przez 8 lat wraz z braćmi i z rodzicami wkładaliśmy w to miejsce nasze całe serce. 

Staramy się mimo wszystko nie tracić ducha walki i jesteśmy przekonani, ze dzięki rodzinnej sile i pracy rąk jesteśmy w stanie dać drugie życie naszej rodzinnej firmie. Będzie to jednak bardzo trudne bez Waszej pomocy. Przewidywane koszta przerastają nasze możliwości. 

W imieniu swoim i rodziny proszę o pomoc w tej trudnej dla nas chwili. 

Każda złotówka jest dla nas na wagę złota…